Opolszczyzna ma tysiąc wolnych miejsc w szpitalach, z tego 700 miejsc czeka na uchodźców z Ukrainy. Według słów Mieczysława Wojtaszka, dyr. Wydziału Polityki Społecznej przy Urzędzie Wojewódzkim, służba zdrowia w regionie jest gotowa.
Nie przegap: Szturm po paszporty! Opole ma problem: "Wzrost o 200 procent". Ale jest sposób!
Polecany artykuł:
Wraz z rosyjską inwazją przybywa w Polsce Ukraińców, którzy ratują się z pola bitwy. To proces, który jeszcze potrwa: już teraz wojewoda opolski zapowiedział, że w przyszłym tygodniu w Opolu możemy spodziewać się 20 kolejnych autokarów z gośćmi z bliskiego wschodu (obecnie szacuje się, że do woj. opolskiego przyjechało ok. 700 osób). Na szczęście, w regionie jednocześnie zmniejsza się liczba osób wymagających hospitalizacji ze względu na COVID-19, więc - jak mówi dyr. Wojtaszek - "możemy tych łóżek więcej przeznaczyć na inne potrzeby".
Opolskie gotowe na rannych uchodźców. W szpitalach będą dyżurować także Ukraińcy
Do pomocy uchodźcom włączono samych Ukraińców, lekarzy i personel medyczny, który na Opolszczyźnie pracował jeszcze przed wybuchem wojny. - Wiadomo, że gdy pacjent nie zna języka polskiego, chociażby ze względu na specyficzne określenia dolegliwości, znajomość języka ukraińskiego przez lekarzy czy pielęgniarki jest na wagę zdrowia pacjenta - tłumaczy.
Według zapewnień urzędnika uchodźcom z Ukrainy w woj. opolskim udzielana jest pomoc na bieżąco, a chętni mogą skorzystać zarówno z dostępu do lekarzy POZ, szpitali i szczepień przeciwko COVID-19.
Polecany artykuł: