Spis treści
- Horror w Radysach. Na tę masakrę patrzyła cała Polska
- Kędzierzyn-Koźle uratował psy ze schroniska Radysach. To inicjatywa radnych
Horror w Radysach. Na tę masakrę patrzyła cała Polska
W akcję pomocową dla psów z Radys włączyły się grupy wolontariuszy z całej Polski. Biznes na bezdomnych zwierzętach kwitł tu w najlepsze, a wszystko przez...konkurencyjne stawki.
Gmina, która chce mieć na swoim terenie schronisko musi rozpisać przetarg, a jednym z warunków każdego przetargu jest zaproponowana stawka. Często wygrywa ta najtańsza. Jak w programie UWAGA! TVN informowali wolontariusze zaangażowani w pomoc zwierzętom, właściciel od lat proponował najkorzystniejsze oferty. I to opłacało się wszystkim, tylko nie jego podopiecznym.
Zauważyły to także władze gminy Jasieniec, na terenie której funkcjonowało schronisko. W marcu umowa wygasła, a włodarz - Marta Cytryńska - pojechała "odbić" psy. Odbić, bo - jak donosi jablonka.info - właściciel ze swojego uporu nie zamierzał zrezygnować.
Psy karmione są obrzydliwymi, śmierdzącymi odpadami z rzeźni. Wnętrzności rzucane są w tym upale na beton
- mówiła w programie UWAGA, Katarzyna Śliwa-Łobacz, obrazując skalę dramatu, który rozgrywał się w schronisku.
Wreszcie, po kontroli schroniska, sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec Zygmunta D., właściciela przybytku, i jego syna, Daniela.
Kiedy to Państwo czytają, prawie 100 osób dokonuje przeszukania największego schroniska dla psów w Polsce: są to policjanci, prokurator, lekarze zoopsycholodzy i członkowie organizacji. W schronisku może być nawet 3 tys. psów. Jesteśmy gotowi na odbiór zwierząt w najgorszym stanie. Potrzebujemy pomocy w walce ze złem wobec zwierząt. To największa taka akcja w Polsce [...]
- napisali 17 czerwca wolontariusze, którzy założyli zbiórkę pieniędzy. Do dziś (15 lipca) na koncie znalazło się prawie 1,5 mln zł.
Wtedy samorządy z całej Polski ruszyły na pomoc, oferując przyjęcie psów, które przeżyły piekło, do swoich schronisk.
Kędzierzyn-Koźle uratował psy ze schroniska Radysach. To inicjatywa radnych
Radni z Kędzierzyna-Koźla zaapelowali o przyjęcie psów do miejskiego schroniska i w środę (15 lipca) siedmiu ocalałych dotarło do miasta. Jak informuje UM: to Bajka, Bella, Beza, Bonnie, Borys, Brie i Bumer.
Mamy nadzieję, że w Kędzierzynie-Koźlu będzie im dobrze i wkrótce znajdą domki i mocno kochających właścicieli
Siedem psów trafiło do miejskiego schroniska w Kędzierzynie-Koźlu. Możesz je adoptować.