Tragedia pod Opolem. Zmarła, bo ratowała dmuchane kółko swojej córeczki

2020-08-10 13:37

To były najgorsze chwile w życiu 10-letniej dziewczynki. Dagmara patrzyła, jak jej mama Natalia (+39 l.) umierała na plaży, na której jeszcze chwilę temu radośnie z nią hasała.

Była sobota, termometry wskazywały ponad 30 st. C. Żar lał się z nieba. Natalia z córką postanowiły skorzystać z pogody i spędzić czas w Grodźcu pod Opolem. To popularne kąpielisko, nad którym wypoczywają tłumy okolicznych mieszkańców. Najpierw bawiły się razem na plaży, a później córkaweszła do wody, żeby się schłodzić. Mama w tym czasie położyła się na ręczniku, by zażyć kąpieli słonecznej.

Dziewczynka miała ze sobą dmuchane kółko. Zabawka nagle zaczęła odpływać na środek zbiornika. Dagmara bała się po nie pójść, bo nie czuła się pewnie na głębszej wodzie. Wezwała na pomoc mamę. Natalia zerwała się z ręcznika i wskoczyła do wody. Z relacji świadków wynika, że po wbiegnięciu do zbiornika, nagle zasłabła i upadła. Została przytrzymana przez kobietę, która stała obok i wyciągnięta na brzeg. Wezwano pogotowie ratunkowe. Pomoc przybyła szybka, lekarze przyleciał helikopterem, który wylądował na plaży.

Niestety, mimo prób reanimacji, nie udało się uratować Natalii. Kobieta zmarła. Przerażające jest to, że odeszła na oczach swojej córki. Dagmara patrzyła, jak jej ukochana mamusia umiera…

Co było przyczyną śmierci kobiety? Odpowiedź na to pytanie uzyskamy, gdy poznamy wyniki sekcji zwłok. Prawdopodobnie jednak Natalia doznała szoku termicznego. Rozgrzana słońcem wbiegła do zimnej wody, a serce nie wytrzymało tak gwałtownej zmiany temperatury.

Ps. Imiona matki i córki zostały zmienione

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają