Tragedia w Namysłowie. Nie żyją cztery osoby
Ta zbrodnia była wstrząsająca. 32-letni Krzysztof K. matce strzelił w głowę, ojcu w serce, bratu w brzuch! Tragedia rozegrała się 24 listopada w domu, na peryferiach Namysłowa w województwie opolskim. Krzysztof K. na rodzinnym spotkaniu po zastrzeleniu rodziny, uwięził partnerkę brata i jej dzieci. Kobiecie udało się uciec z pułapki i poprosić o pomoc policję. Według prokuratury jedna z hipotez mówi, że mężczyzna planował zabójstwo rodziny, a zrobił to, bo czuł się w rodzinie pomijany. - Jego zdaniem rodzeństwo było faworyzowane - mówi Super Expressowi Stanisław Bar.
Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami
Czytaj tutaj: Strzelanina w Namysłowie. Chora zazdrość pchnęła Krzysztofa do zbrodni?! Rodzice mieli faworyzować jego brata
Trwa śledztwo po tragedii w Namysłowie. Przesłuchano partnerkę
Partnerka zamordowanego Marka K. została już przesłuchana przez śledczych. - Szczegółowo opisała przebieg zdarzenia. Wskazała na relacje w rodzinie, ale nie rzuciła nowego światła na sprawę - mówi naszej dziennikarce prokurator Bar.
Kobieta - jak twierdzi - miała poprawne relacje z Krzysztofem K. i jej zdaniem takie same miał jej partner. Teraz przed śledczymi dodatkowe oględziny miejsca zdarzenia. Prokuratura chce użyć urządzenia skanującego w trójwymiarze, żeby odnaleźć kulę, którą zabił się sprawca masakry. - Nie planujemy przesłuchania dzieci - podkreśla na koniec rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Pogrzeby ofiar tragedii w Namysłowie. Rodzina ma prośbę
Ceremonia pogrzebowa Janusza K. (+65 l.) odbędzie się 7 grudnia o godz. 10 przy grobie na cmentarzu przy ul. Jana Pawła II w Namysłowie. Pogrzeb Magłorzaty K. (+65 l.) odbędzie się 7 grudnia o godz. 12 w kaplicy przy cmentarzu przy ul. Oławskiej w Namysłowie. Msza pogrzebowa Marka K. (+39 l.) odbędzie się 7 grudnia o godz. 12 w kaplicy na cmentarzu przy ul. Oławskiej w Namysłowie. - Chcących przybyć na pogrzeby uprzejmie proszę o nie składanie kondolencji - zaapelowała rodzina.