Wypadek nad Jeziorem Średnim w Turawie (woj. opolskie). W niedzielę (13 września) ok. 15.20 Drużyna WOPR Turawa otrzymała zgłoszenie od Ogniwa Wodnego Policji. Na miejscu zjawiło się 9 ratowników pełniących dozór na Jeziorze Dużym w Turawie. W tym czasie plażowicze organizowali już "łańcuch życia".
Jezioro Średnie w Turawie: Mężczyzna zniknął pod wodą. Interweniowali plażowicze
Jak przekazuje WOPR Turawa, przybyli na miejsce ratownicy pomogli skoordynować powstały "łańcuch życia" złożony z plażowiczów i innych ratowników.
Po około 3 minutach penetracji dna ratownik Nikodem wyciągnął poszkodowanego z głębokości ok 2 metrów, 50 cm. od brzegu. Po przetransportowaniu poszkodowanego na brzeg rozpoczęła się akcja reanimacyjna
Na brzegu w sumie czterech ratowników prowadziło akcję reanimacyjną na zmianę. Policjanci w trakcie akcji zabezpieczali miejsce zdarzenia i odsuwali postronne osoby. Wtedy pojawił się kolejny problem: ze względu na usytuowanie terenu, bezpośrednio na miejscu nie mógł wylądować helikopter LRP. W związku z tym , ratownicy zmuszeni byli czekać na zespół karetki. Po jej przybyciu, ratownicy przejęli poszkodowanego i - jak sami wskazują - u mężczyzny już wtedy wróciły czynności życiowe.
Pogotowie ratunkowe zabrało 52-letniego mężczyznę do szpitala w Opolu. "Trzymamy mocno kciuki, aby poszkodowany mężczyzna wrócił do zdrowia" - komentują ratownicy WOPR.