Wiemy, kiedy odbędzie się referendum w Nysie. Mieszkańcy mają dość burmistrza

W Nysie chcą zmienić burmistrza i radę miejską. Poszło o długi i powódź

Wniosek o ogłoszenie referendum w sprawie odwołania burmistrza i rady miejskiej w Nysie złożyła grupa mieszkańców gminy, która zarzuca władzom m.in. brak odpowiedniej dbałości o interesy mieszkańców, nadmierne zadłużanie miasta, a w przypadku burmistrza Nysy, także nieodpowiednie działania podczas wrześniowej powodzi. Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz uważa oskarżenia za bezpodstawne i namawia mieszkańców do bojkotu głosowania.

27 kwietnia referendum w Nysie. Tyle osób musi wziąć udział, aby było ważne

We wtorek (11 marca) komisarz wyborczy w Opolu poinformowała inicjatorów akcji referendalnej o wyznaczeniu terminu referendum na 27 kwietnia 2025 r. Uczestnicy referendum będą mogli odpowiedzieć przy pomocy dwóch kart do głosowania, czy są za odwołaniem burmistrza i rady miasta. Referendum będzie ważne, jeżeli weźmie w nim udział blisko 12 tysięcy osób, czyli trzy piąte uczestników ostatnich wyborów samorządowych.

Do tej pory w Nysie organizowano kilka referendów, jednak unieważniano je z powodu zbyt małej frekwencji. Jak powiedział PAP pełnomocnik komitetu referendalnego Patryk Cichy, tym razem organizatorzy liczą na większe zainteresowanie mieszkańców udziałem w głosowaniu.

Początkowo powodem referendum była tylko powódź i zachowania burmistrza i radnych w czasie powodzi i bezpośrednio po niej. Teraz jednak wychodzą na jaw kolejne "kwiatki". Światło dzienne zobaczył raport NIK, w którym opisano działalność najbliższego współpracownika pana burmistrza, czyli prezesa Agencji Rozwoju Nysy, w czasie, gdy był jednocześnie szefem ARN jak i SIM Opolskie. Widzimy sytuacje, gdy radni lub ich krewni otrzymują pracę w spółkach miejskich. Mówimy już wprost o koalicji popieranego przez PiS burmistrza z radnymi PO na poziomie gminy i radnych z komitetu wyborczego burmistrza z PO na poziomie powiatu, dzięki czemu stanowisko starosty ma lider powiatowej PO.

- oburza się Patryk Cichy.

Jak dodał, "kiedyś w Nysie organizowano prawybory, bo podobno nasza gmina jest Polską w pigułce, a dzisiaj widzimy, jak idea samorządu została wypaczona; może nasze referendum to jakiś prognostyk szerszego trendu".

CZYTAJ TEŻ: Co z powodzianami, którym pomógł "Budda"? Prokuratura zajmuje jego mienie