Włodzienin. Okradli myjnie samochodową niemal pozując do kamer! Są nieuchwytni
Nagranie pochodzi z 31 stycznia 2021 roku. I choć od popisów tej dwójki mija już miesiąc, do tej pory nie zostali ujęci. Właściciel okradzionej myjni wycenił starty na ok. 5 tysięcy złotych.
Prosi o pomoc społeczność internetową, bo nie od dziś wiadomo, że w kolektywie siła! Nagranie jest dość szczegółowe, aby częściowo dostrzec twarze mężczyzn. Co ciekawe, widać nieporadny upadek jednego z nich i... modlitwę, do której ukląkł zaraz po kradzieży.
Włamanie w Włodzieninie. Zobacz, co oni zrobili! [WIDEO]
Zachowanie tych złodziei wprawia w osłupienie. Ewidentnie nie są przygotowani do przestępstwa. Jak wynika z narracji właściciela myjni, mężczyźni najpierw okradli kasetę z monetami, później próbowali uszkodzić zamek przy jednym ze stanowisk, a następnie przeszli do włamania do kontenera (niemal wprost patrząc w kamerę monitoringu!). Po spektakularnym upadku jednego z nich, Panowie uciekają w stronę schodków. I wtedy, jeden z nich decyduje się na... krótką modlitwę pod krzyżem!
Policja prowadzi dochodzenie. Potrzebna pomoc
Mł. asp. Łukasz Golinowski, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach zdradził w rozmowie z SE.pl, że do tej pory policja nie ma jeszcze wyraźnych śladów przestępców. Potrzebna jest pomoc internautów.
- Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy z 31 stycznia na 1 lutego w nocy. Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady i monitoring, który właściciel myjni udostępnił. Prowadzimy dochodzenie, na razie mamy pewien brak, żeby ustalić te osoby - komentuje i dodaje, że podejrzanych jest dwóch mężczyzn, którzy spowodowali straty w wysokości ok. 5 tysięcy złotych. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Sam właściciel myjni zaoferował osobie, która udzieli pomocnej informacji bon na myjnie. Telefon do jednostki policji KPP Kietrz: 47 862 23 02.