Albin K. prowadził w internecie hurtownie chemiczną, a siedzibę miał w powiecie opolskim. Przez portal nawiązał kontakt z Sebastianem B. i razem produkowali narkotyki. Najpierw - według aktu oskarżenia i ustaleń śledczych - Sebastian B. zlecał swemu kooperantowi wytworzenie narkotyków, a następnie, gdy sam posiadł już wiedzę w zakresie procesu chemicznego niezbędnego do uzyskania mefedronu (4-MMC), wespół z dwoma innymi osobami podjął się przestępczej działalności na własną rękę.
Zobacz też: Radny PiS w urzędzie z COVID-19. Prokuratura umorzyła sprawę! Kluczowy jeden szczegół
37-latek dobrze się przygotował. Wynajął dom w podwarszawskim Milanówki, założył laboratorium i syntezował w nim mefedron. Śledczy zdradzili, jak pozyskiwał potrzebne produkty. W przypadku mefedronu - głównym jest tzw. bromoketon, który kupował na Łotwie i zamawiał do kraju Pocztą Polską. Wszystko wyszło na jaw dzięki pracy funkcjonariuszy Zarządu w Opolu Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy w marcu 2015 r. zdekonspirowali laboratorium zatrzymując na gorącym uczynku Sebastiana B.
Ostatecznie Sebastian B. odpowiadał przed sądem za zlecenie Albinowi K. wyprodukowania ponad 2 kg mefedronu oraz wytworzenie ponad 0,5 kg tego narkotyku i usiłowanie jego dalszego wytworzenia. Poza tym, w akcie oskarżenia była też mowa o "transakcji" 40 gramami środków psychotropowych.
Sąd Okręgowy w Opolu w wyroku z dnia 29 czerwca 2021 r. w pełni podzielił ustalenia i wnioski prokuratury skazując Sebastian B. na karę łączną w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności oraz 500 stawek dziennych grzywny po 50 zł każda (25 000 zł). Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Co z Opolaninem? Sprawa Albina K. i innych osób zaangażowanych w syntetyzowanie substancji psychotropowej w laboratorium działającym w Milanówku zostały już wcześniej prawomocnie zakończone, a wszystkim wymierzono kilkuletnie kary pozbawienia wolności.