Osadzeni w strzeleckim zakładzie karnym planowali morderstwo prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego razem z jego rodziną. Jak ustalono, w całym planie chodziło o odwet, ale też o inwestycję w przyszłość. Jeden z osadzonych - Grzegorz P. - miał wspólną przeszłość z prokuratorem Świeczkowskim. Prokurator krajowy prowadził jedną z jego spraw, w wyniku czego ten trafił do więzienia. Kolejna została przekazana innemu prokuratorowi i umorzona. Jej wznowienia najbardziej obawiał się właśnie Grzegorz P., wiedział że może oznaczać dożywocie.
Plan morderstwa prokuratora krajowego
Najpierw prokuratura badała sprawę korupcji w Zakładzie Karnym Nr 1 w Strzelcach Opolskich. Krzysztof N., funkcjonariusz służby więziennej wielokrotnie (w okresie od listopada 2018 r. do listopada 2019 r.) przyjmował korzyści majątkowe od Grzegorza P. i Bogdana G., którzy w do więzienia trafili m.in. za morderstwa.
Krzysztof N. był w zakładzie karnym zatrudniony jako wychowawca, jego pomoc była więc nieoceniona. Wydał np. pozytywną opinię, która miała przyczynić się do przedwczesnego zwolnienia Bogdana P. Poza tym dostarczał osadzonemu różne rzeczy; od spożywczych takich jak suplementy, po akcesoria do ćwiczeń.
Znajomi z celi
Kiedy prokuratura badała sprawę korupcji, natknęła się na kolejne ogniwo, jakim okazał się Bogdan G., kolega z celi Grzegorza P. Ten pierwszy miał zostać nakłoniony przez swojego współlokatora do wspólnego zorganizowania zabójstwa prokuratora.
Za pośrednictwem przebywającej na wolności osoby Bogdan G. dostarczył broń z tłumikiem i amunicję osobie, wskazanej przez Grzegorza P.
Chciał się zemścić za wyrok. Przerażające widmo dożywocia?
Sytuacja procesowa Grzegorza P. była wciąż aktywna. Kiedy prokurator krajowy Bogdan Święczkowski pracował w Wydziale ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Katowicach (2003-2005 r.) doprowadził do skazania Grzegorza P. m.in. za usiłowanie zabójstwa. Kolejna sprawa przez niego prowadzona (także o usiłowanie zabójstwa na zlecenie) została umorzona, kiedy przejął ją inny prokurator.
Według śledczych, właśnie tego obawiał się osadzony: wznowienia sprawy sprzed lat. Ponowne doprowadzenie Grzegorza P. przed sąd mogłoby oznaczać dożywocie.
Wyroki dla osadzonych i dla pracowników służby więziennej
Obu osadzonym, Grzegorzowi P. i Bogdanowi G. grozi teraz wyrok dożywocia. Ich sprawa będzie się toczyć przed Sądem Okręgowym w Opolu, gdzie prokuratura skierowała akt oskarżenia.
Co z Krzysztofem N. pracownikiem SW, który jest oskarżony o korupcję? Według Prokuratury Krajowej grozi mu teraz do 10 lat więzienia, ale akt oskarżenia obejmuje też drugiego pracownika, Roberta B., który miał dostarczyć kartę płatniczą, przy pomocy której Krzysztof N. robił zakupy dla osadzonych. Jemu grozi 8 lat pozbawienia wolności.