Wydra uciekinierka wróciła po 36 godzinach!
Opolanie przez dwa dni szukali zaginionej wydry Weki - podopiecznej Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi" w Opolu.
Zwierzątko jest niewidome, dlatego w poszukiwania zaangażowali się m.in. wolontariusze, którzy szukali jej z kamerą termowizyjną! To nie przyniosło efektów.
- Chodzę po terenie od 15 godzin. Prawdopodobnie odeszła już tak daleko, że nie może mnie zlokalizować. Roznoszę ulotki, może siedzi pod którymś z sąsiednich samochodów. Czeka na nią śniadanie i kolacja z wczoraj! - relacjonowała swoje poszukiwania opiekunka wydry Weki, Marta Węgrzyn.
Szczęśliwie, w piątek (05.01) rano, przedstawiciele centrum "Avi" poinformowali o zakończeniu poszukiwań!
- Dzisiaj o świcie złapała się na żywołapkę. Jest cała, zdrowa i zmęczona! - komentują.
- 36 godzin poszukiwań, nawoływań, sprawdzania terenów kamerą termowizyjną. Dzisiaj nawet miały przyjechać psy tropiące. Szukało jej chyba pół Polski. Bez względu jak ciężkie były to godziny, ogromnie się cieszymy że dzieciak jest już z nami, bezpieczny. Czas odespać - dodają.
Polecany artykuł: