Więźniowie z zakładu karnego w Strzelcach pozwali gminę za smog. Na początku chcieli pozwać skarb państwa, ale finalnie pozew skupiał się na samej gminie Strzelce Opolskie. W uzasadnieniu do swojego wniosku wskazali, że chodzi o stan powietrza w całej gminie.
Polecany artykuł:
Jak już pisaliśmy w poprzednim artykule, więźniowie zażyczyli od gminy po 3 tys. zł. tytułem odszkodowania i dodatkowo po 2 tys. zł. tytułem zadośćuczynienia - na dom dziecka.
Daj znać, co sądzisz o decyzji sądu!
Nikogo po stronie więźniów?
Więźniowie w swojej walce przeciwko zanieczyszczeniu w Strzelcach Opolskich zostali sami. Rzecznik Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich mówił już podczas składania pozwów, że nie jest w tym sporze stroną.
Portal Wp.pl informuje, że podczas rozprawy wytknięto gminie m.in. fakt, że nie zaopatrzyła więźniów w maseczki antysmogowe. Sąd uznał, że nie ma podstaw do tego, aby taki obowiązek spoczywał po stronie gminy.
Wysoki Sądzie, ja łysieję?
Bartłomiej W. miał zeznać przed sądem, że wśród innych strat, takich jak niemożność uprawiania sportu na powietrzu, czy choroba (której więźniowi nie udało się dowieść), są również...jego włosy. A właściwie ich brak, bo smogiem usiłował tłumaczyć zakola.
Co do sportu, sąd uznał, że przeciwwskazań nie było, bo osadzeni mogli trenować wewnątrz budynku.
Polecany artykuł:
Porażka? Ale nie do końca
Jak wskazuje nto.pl, pozew Bartłomieja W. został odrzucony, natomiast w uzasadnieniu sąd nie zanegował, że powietrze w Strzelcach Opolskie jest zanieczyszczone. Odpowiedzialność nie jest, według sądu, gminy, bo ta jako taka nie odpowiada za ochronę środowiska.
Kto za to zapłaci...?
Każda rozprawa w sądzie kosztuje. Kto zapłaci za tę? Sąd obciążył kosztami procesu skarb państwa. To nie oznacza, że więzień nie poniesie kosztów, bo będzie musiał zapłacić koszty związane z zatrudnieniem prawnika do obrony.
Wyrok jest nieprawomocny. Bartłomiej W. wciąż może się od niego odwołać. Sprawa drugiego więźnia wciąż jeszcze przed nami.