Autobot pana Sebastiana wygląda imponująco. A do tego rusza rękami, głową. - Wykonałem go tylko i wyłącznie z materiałów z recyklingu. Wykorzystałem części z samochodów, ale też i z odkurzacza – mówi twórca maszyny.
Praca nad modelem trwała kilka miesięcy. Sebastian Kucharski chwali się, że to nie pierwsza taka maszyna, którą własnoręcznie zrobił. - Co jakiś czas odzywają się do mnie ludzie z różnych zakątków świata i chcą kupić maszyny ode mnie – chwali się konstruktor.
Pan Sebastian wcześniej ze złomu zbudował m.in. predatora, terminatora, statki z gwiezdnych wojen, czy czołgi. Ale to najnowszy autobot jest najbardziej zaawansowany technicznie.
Do niedawna prace Sebastiana Kucharskiego można było oglądać w Mosznie. Jednak z uwagi na epidemię koronawirusa, teraz jest to niemożliwe. - Jak tylko będzie można, to otworzę muzeum i już teraz wszystkich gorąco zapraszam – dodaje pan Sebastian.