Wraca temat odznaczenia Tomasza Gremiucha
W ramach audytu otwarcia, posłowie chcą też poznać kulisy sprawy Tomasza Gremiucha (Od 2018 r. zatrudniony w opolskiej Delegaturze Instytucie Pamięci Narodowej, później został nominowany na funkcję p.o. dyrektora oddziału IPN we Wrocławiu, z której ostatecznie zrezygnował po aferze związanej z jego przynależnością do ONR) i dowiedzieć się, jaki był w tym udział byłego wojewody Adriana Czubaka.
"Rzucanie w urzędników przedmiotami"
- Chcę dowiedzieć się, w ramach mojego pisma poselskiego do nowego wojewody, czy w opolskim urzędzie od czasu objęcia tego urzędu przez Adriana Czubaka, odnotowano jakiekolwiek nieprawidłowości w stylu mobbingu. Czy prawdą jest, że zdarzały się sytuacje rzucania w urzędników przedmiotami, krzyczenia na nich, czy były prowadzone w tym zakresie jakiekolwiek postępowania i jaki miały finał - pytał na konferencji Zembaczyński.
W tej sprawie Adrian Czubak zabrał już głos 25 stycznia w mediach społecznościowych. - No a teraz połączę moje nerwy z rzucaniem w ludzi przedmiotami. No to po pierwsze, w nikogo w urzędzie miasta niczym nie rzucałem – tak dobrze napisałem w urzędzie miasta, bo pewnie temu Mariuszkowi pomyliły się nazwy urzędów, niezdara zamiast napisać w urzędzie wojewódzkim to napisał miasta. W urzędzie wojewódzkim też nie rzucałem [...] - komentował, odnosząc się do publikacji Wyborczej.
Poza tym, posłowie chcą dowiedzieć się, jakie nagrody otrzymał w czasie piastowania stanowiska Adrian Czubak i jaką dostał odprawę w związku z rezygnacją.
Oficjalnie Adrian Czubak zrezygnował ze swojej funkcji z powodów osobistych - tak wynika z informacji przekazanej przez MSWiA. Nieoficjalnie, powodem miała być kompromitacja podczas konferencji prasowej, kiedy Czubak sam zadawał sobie pytania, odpowiadał na nie i... tracił cierpliwość, a razem z nią urzędowy język. Głośnym echem odbiły się m.in. słowa, w których komentował publikację Gazety Wyborczej, pisząc o "debilach z radia", czy "ciągu dalszym pierdoletów".
Opole. Konferencja pod urzędem. "Najgorszy wojewoda w Polsce"
W poniedziałek (15.03.21 r.) poseł Tomasz Kostuś (KO) i Witold Zembaczyński (Nowoczesna) zwołali konferencję prasową pod urzędem. Według nich, wojewoda zrezygnował ze stanowiska, bo nie mógł znieść kontroli.
- To jest ogromny sukces, posła Tomasz Kostusia i mój, odwołanie najgorszego wojewody w historii Opolszczyzny. Nasza presja kontroli poselskiej, która pokazywała jego słabość urzędniczą doprowadziła do tego, że nie wytrzymał ciśnienia i ostatecznie po kompromitującej konferencji prasowej w zeszły piątek został odwołany - komentuje Zembaczyński i zwraca uwagę na jeden szczegół.
Jeszcze dziś o godz. 13.00 w hali głównej UOW zaplanowana jest konferencja Czubaka, podczas której były wojewoda podsumuje pięć lat swojej kadencji.
- W konferencji udział weźmie również Pan Sławomir Kłosowski, który od dziś pełni funkcję Wojewody Opolskiego. Zapraszam serdecznie dziś, tj. 15 marca do holu głównego OUW na godz.13.00 - informuje rzecznik prasowa OUW Martyna Kolemba-Gaschka.
Posłowie z opozycji pytają: na jakiej podstawie odbędzie się ów konferencja? - Na jakiej podstawie chce on (Adrian Czubak - red.) angażować zasoby i środki urzędu wojewódzkiego, jeżeli zgodnie z decyzją premiera od 7.30 wojewodą jest Sławomir Kłosowski? Czy nie jest to przypadkiem kolejny przykład bizancjum pisowskiego, gdzie oni nie patrzą, kto pełni jaką funkcję, ale z kim się zna - dodaje Zembaczyński.
Polecany artykuł:
Kolejna kontrola poselska. "Na mieście mówi się, że w tym budynku przypada jeden dyrektor na jednego pracownika"
Wiceprzewodniczący Nowoczesnej wystąpił z pismem poselskim do nowego wojewody - Sławomira Kłosowskiego - z pytaniem o audyt otwarcia i podsumowanie czasu urzędowania Adriana Czubaka. Podczas konferencji zaznaczył, czego chce się w ten sposób dowiedzieć kilku rzeczy.
Chcę się dowiedzieć, jaki był stan zatrudnienia na wszelkiego rodzaju umowy od początku urzędowania Adriana Czubaka do czasu jego zakończenia, w porównaniu do tego co zastał, kiedy został wojewodą. Jaki jest odsetek kadry dyrektorskiej w porównaniu do zwykłych pracowników, urzędników? Bo na mieście mówi się, że w tym budynku przypada jeden dyrektor na jednego urzędnika. Ile osób pełniło asystentów, doradców Pana wojewody, ile pieniędzy zostało na te cele wydane