Wygrał z koronawirusem! Jak wygląda życie po chorobie?

i

Autor: Pixabay/leo2014/Zdjęcie poglądowe Wygrał z koronawirusem! Jak wygląda życie po chorobie?

Życie po koronawirusie! Wyleczony z COVID-19 zdradza szczegóły. Znamy ważną zasadę PRZETRWANIA!

2020-04-16 22:00

Artur Kramarczyk, mieszkaniec Gminy Branice był ósmą osobą zarażoną koronawirusem w województwie opolskim. Na początku kwietnia opuścił już szpital w Raciborzu i wrócił do domu. Jak wygląda życie po COVID-19? Jakie są największe problemy w pracy lekarzy i sanepidu z perspektywy pacjenta? I, co najważniejsze, jaka jest złota zasada przetrwania choroby? O to wszystko spytaliśmy opolanina, który wygrał nierówną walkę z koronawirusem.

Historię choroby Pana Artura, która zaczyna się w Czechach, a kończy na Opolszczyźnie opisaliśmy już wcześniej.

Czytaj więcej: "Pewnie bym tu UMARŁ...z nudów!" Niesamowita relacja opolanina chorego na COVID-19

Blisko 5 tygodni w izolacji i tydzień wysokich gorączek już za nim. Jak wyglądał ostatni dzień w szpitalu?

W niedzielę pierwszy wymaz, w poniedziałek drugi - na wyniki czekałem do czwartku. Wtedy poinformowali mnie, że test jest negatywny i mogę szykować się do wyjścia. Dostałem wypis, na którym było napisane, ze oba testy nie potwierdziły obecności koronawirusa w organizmie.

Minister Szumowski odpowiada na pytanie "Super Expressu"

- relacjonuje opolanin.

Koniec choroby, początek problemów...z precyzyjnymi wskazówkami od służby zdrowia

Choć Artur Kramarczyk już wcześniej pozytywnie odnosił się do poziomu, jaki reprezentował personel szpitala, problemy zaczęły się podczas opuszczania placówki.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!

- [...] po wyjściu ze szpitala lekarz powiedział, że będzie mnie obowiązywała dwutygodniowa kwarantanna. Z kolei zaprzeczyła temu kobieta z sanepidu. Jest rozbieżność, lekarze swoje, sanepid swoje. Lekarz mówił mi, że codziennie dostają od sanepidu nowe wytyczne, może stąd zamieszanie, bo sanepid poprosił mnie tylko żebym spędził tydzień w domu i doszedł do siebie.

Procedury? Bliżej do błądzenia po omacku

Podobnych rozbieżności w postępowaniu kadry medycznej było więcej. Dotyczyły np. rzeczy osobistych chorego.

Od samego początku kiedy byłem w szpitalu, wszystkie moje rzeczy wierzchnie musiałem wsadzić do zwykłego worka na śmieci. Poinformowano mnie, że trafią do utylizacji, oczywiście poza telefonem, portfelem i dokumentami. Później pojawiła się informacja, że owszem, rzeczy do wyrzucenia, a telefon, dokumenty i portfel odbędą swoją własną kwarantannę przed odbiorem. Finalnie, do domu wyszedłem ze wszystkimi tymi rzeczami.

Absurdów jest więcej

Pan Artur trafił do szpitala w Raciborzu, gdzie z Głubczyc dowiozła go jego mama. Jednak zgodnie z przepisami, po takiej trasie i kilku dniach spędzonych wspólnie, kobieta musiała odbyć kwarantannę i...czekać na test.

Czytaj też: Maseczki ochronne. Jak korzystać z WIELORAZOWYCH, jak z JEDNORAZOWYCH? Wicemarszałek przestrzega!

Sanepid powiedział, ze mama ma być na kwarantannie i ktoś przyjdzie pobrać wymaz, żeby potwierdzić, lub wykluczyć koronawirusa. Mama nie mogla się doprosić. Kwarantannę przeszła, jest zdrowa, ale testów nie było. I to jest główny problem.

Po chorobie - wolontariat

Od ponad dwóch tygodni rozwijany jest projekt podawania chorym na COVID-19 osocza tzw. "ozdrowieńców". Podobne pomysły realizowane są też we Włoszech i Stanach Zjednoczonych. Znaczna część lekarzy jest zgodna - to może pomóc. Do takich kroków jest chętny również Artur Kramarczyk, który próbował już skontaktować się m.in. ze Stacją Krwiodastwa w Opolu. Niestety, w Polsce rozwiązanie jeszcze kuleje i na razie funkcjonuje jedynie w Warszawie, gdzie - jak poinformował Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie - już po świętach Wielkanocnych zaczęto pobierać krew od ozdrowieńców.

Jedno jest pewne. Zachorowań nie koniec. Jak przetrwać chorobę?

- Jedyna wskazówka, jaką dałbym osobom, które będą musiały zmierzyć się z tą chorobą, to przede wszystkim pozytywne myślenie. Czyni cuda. Optymizm - mówi Artur Kramarczyk.

Koronawirus opolskie: Najnowsze informacje z Opola i regionu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają