34-latek z Ostrołęki przyjechał nad Kalwę Małą razem z całą rodziną. Część osób siedziała na pomoście, a jedna pływała łódką przy brzegu. Mężczyzna łowił ryby, ale w po pewnym czasie postanowił się przepłynąć i wtedy doszło do dramatu. Mieszkaniec Ostrołęki zaczął tonąć na oczach rodziny, a na jego szamotaninę w wodzie i wołanie o pomoc zareagował kuzyn, który podpłynął do niego i zdołał wciągnąć go do łodzi.
Na miejscu pojawili się strażacy OSP Pasym, którzy wyciągnęli mężczyznę na brzeg i rozpoczęli reanimację. Niestety pomimo prowadzonej ponad 40 minutowej walki o życie 34-latka nie udało się go uratować.
Jak się okazało po fakcie, 34-latek z Ostrołęki przed wejściem do wody spożywał alkohol. Do zdarzenia doszło w sobotę 11 lipca na jeziorze Kalwa Mała.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: