Nacpolsk. Atak nożownika. Nie żyje kobieta, druga trafiła do szpitala
W miejscowości Nacpolsk niedaleko Płońska dwie kobiety zostały zaatakowane nożem przez mężczyznę. Sprawcy towarzyszył prawdopodobnie drugi mężczyzna. Jedna z zaatakowanych kobiet zmarła, druga trafiła do szpitala. Policja ujęła jednego z podejrzanych. Drugi jest poszukiwany.
Czytaj również: Katastrofa cessny w Rębielicach Królewskich: Płk. Marek Gładysz zginął razem z matką
Zgłoszenie w sprawie brutalnego ataku w Nacpolsku wpłynęło na policję z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w piątek, 3 czerwca, ok. godz. 13.15. Wynikało z niego, że dwie kobiety zostały zaatakowane nożem przez mężczyznę. - Skierowani na miejsce funkcjonariusze wspólnie z ratownikami medycznymi udzielili pomocy rannym. Policjanci ustalili, że chwilę wcześniej na posesję przyjechało dwóch mężczyzn, którzy prawdopodobnie zaatakowali nożem kobiety, po czym odjechali. Krzyk usłyszały osoby postronne, które powiadomiły służby - przekazała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku kom. Kinga Drężek-Zmysłowska. Jedna z pokrzywdzonych została przetransportowana śmigłowce LPR do szpitala. Druga pomimo akcji reanimacyjnej zmarła.
Wraz z kobietami w mieszkaniu przebywała dwójka dzieci w wieku 2,5 roku oraz 5 miesięcy, które zostały zabrane do szpitala na badania. Kobiety od około trzech miesięcy wynajmowały mieszkanie w miejscowości Nacpolsk. Nie utrzymywały bliższych kontaktów z sąsiadami.
Nacpolsk. Nożownik zaatakował dwie kobiety. Trwa obława
Rzeczniczka policji informuje, że pojazd, którym oddalili się sprawcy kilka kilometrów dalej uczestniczył w zdarzeniu drogowym, na drodze prowadzącej do miejscowości Zaborowo. - Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu. Podróżujący autem mężczyźni dalej uciekli pieszo - dodała kom. Drężek-Zmysłowska. Jak zaznaczyła, w wyniku policyjnego pościgu zatrzymano jednego z nich, który był nietrzeźwy - drugi z mężczyzn jest wciąż poszukiwany.
Zobacz koniecznie: Jacek pił na umór. Jego ciało znaleziono w studni. Mama Alina: Jaki by nie był, to moje dziecko
W związku ze zdarzeniem dla całego stanu osobowego tamtejszej jednostki ogłoszony został alarm, przy czym w akcję poszukiwawczą zaangażowany jest również przewodnik z psem tropiącym oraz funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Policji w Płocku. - W razie konieczności użyty zostanie śmigłowiec - przyznała kom. Drężek-Zmysłowska.