Mieszkaniec Baboszewo zatłukł na swojej posesji łopatą cztery szczeniaki. Skomlenie piesków, które po kilku tępych odgłosach uderzenia szybko ucichło, usłyszeli sąsiedzi mężczyzny, a do tego widzieli go, jak szedł z łopatą. Te obawy potwierdzili przybyli na miejsce policjanci, którzy ujawnili ślady świeżo rozkopanej ziemi, a nieopodal jedno z martwych zwierząt.
Czytaj też: Płock. WIDEO z interwencji policji, po której zmarł 32-latek. Płacz dziecka i "zostawcie go, ratunku!"
64-latek z Baboszewa, który zatłukł łopatą cztery szczeniaki, przyznał się do winy. W chwili zatrzymania miał ponad 1,7 promila alkoholu we krwi. Po tym jak wytrzeźwiał w policyjnym areszcie, usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami, za który grozi mu do 3 lat więzienia.
Czytaj też: Płock. Urodziła mu córeczkę, ale zmarła w czasie porodu. 34-latek z dwójką maluszków potrzebuje pomocy
Czytaj też: Płock. Zajechał mu drogę, bo nie wytrzymał. Bójka kierowców w alei Jachowicza! [WIDEO]