Boguszewiec. Zostawił kolegów i poszedł do pomieszczenia obok. Już nie wrócił
Mieszkaniec Boguszewca pod Żurominem przebywał razem z pięcioma kolegami w domu letniskowym. W pewnym momencie zostawił znajomych i poszedł do sąsiedniego pomieszczenia, ale dosyć długo nie wracał. Mężczyźni zaniepokojeni jego nieobecnością poszli zobaczyć, co się stało, i znaleźli go nieprzytomnego leżącego na ziemi. Intuicyjnie wynieśli go na zewnątrz, bo pomyśleli, że mógł się zatruć tlenkiem węgla.
Czytaj też: Sochaczew. Zostawiła w domu troje małych dzieci! 26-latka odnaleziona 4 dni później
Po przyjeździe na miejsce służb ratowniczych okazało się, że mieli rację, bo strażacy stwierdzili, że w pomieszczeniu, w którym przebywał 24-latek, poziom trującego gazu został przekroczony 3-krotnie ponad normę. Na szczęście na ratunek nie było za późno, bo mieszkaniec Boguszewca pod Żurominem zdołał odzyskać przytomność, choć i tak trafił na obserwację do szpitala w Sierpcu.
- Apelujemy do wszystkich młodych ludzi, aby zainteresowali się swoimi dziadkami, rodzicami, starszymi i samotnymi sąsiadami. Porozmawiajmy z nimi o tym jak bezpiecznie ogrzewać mieszkanie. Bądźmy rozważni w korzystaniu z urządzeń grzewczych i zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa - proszą policjanci z Żuromina.
Czytaj też: Żuromin. Nie żyje asp. sztab. Przemysław Leszczyński. Był "Zasłużonym Policjantem"
Czytaj też: Sierpc: Prokurator rejonowy ODWOŁANY ze stanowiska. Miał spowodować kolizję po pijanemu