Pies o wdzięcznym imieniu "Dżeki" znajduje się obecnie pod opieką Stowarzyszenia na rzecz zwierząt "Uszy do góry". Dzięki zaangażowaniu jego członków zwierzę przeszło operację, która oddaliła niebezpieczeństwo zagrożenia życia. Na pysku "Dżekiego" nadal jest jednak widoczna duża rana, w którą wdała się martwica, dlatego pies będzie potrzebował pomocy przez dłuższy czas.
Jeszcze w czwartek o godz. 16 czeka go zabieg, w trakcie którego rana zostanie ponownie otwarta, by można było wyjąć kawałki śrutu. Cześć odłamków zostanie jednak w ciele psa na zawsze.
Właścicielem zwierzęcia jest pan Piotr, mieszkaniec wsi Cholewy niedaleko Płońska, gdzie doszło do postrzału. Mężczyzna jest niepełnosprawny, dlatego nie może na razie sam zająć się "Dżekim".
Tymczasem policja w Płońsku nadal poszukuje osobnika, który strzelał do psa. Według wstępnych ustaleń sprawca znajdował się w odległości nie większej niż 10 metrów od zwierzęcia, a najprawdopodobniej było to zaledwie kilka kroków. Jedna z mieszkanek Cholew widziała w pobliżu miejsca zdarzenia samochód w barwach khaki, który stamtąd odjeżdżał. Ponadto wiadomo, że do psa strzelano z broni gładkolufowej nabojem śrutowym.
Stowarzyszenie na rzecz zwierząt "Uszy do góry" prowadzi zbiórkę pieniędzy na rzecz "Dżekiego", bo jego rehabilitacja potrwa aż do czasu cofnięcia się martwicy. Szczegóły zbiórki znajdziecie TUTAJ.
Polecany artykuł: