Ciechanów. Osiem harcerek zginęło w pożarze. " Przeraźliwe krzyki (...) próbowały rękami wyrywać kraty"
37. rocznica pożaru, w którym zginęło osiem harcerek z Ciechanowa, Lekowa i Regimina, minęła w środę 10 marca. Siedem z nich było instruktorkami hufca ZHP Ciechanów. W 1984 r. Chorągiew Ciechanowska Związku Harcerstwa Polskiego zorganizowała dla nich i 25 innych osób kurs instruktorów zuchowych, który odbywał się w Modlinie. Wszyscy mieszkali w tamtejszym Ośrodku Sportu, Turystyki i Rekreacji "Wisła", gdzie 10 marca ok. godz. 3 wybuchł pożar.
- (...) Obudziły mnie jęki człowieka: „O Jezu, o Jezu...” Początkowo myślałam, że głos ten pochodzi z korytarza. Narzuciłam coś na siebie i otworzyłam drzwi. Buchnęło we mnie dymem. Podbiegłam do okna, otworzyłam je i zobaczyłam ,że palą się pokoje obok. Wyskoczyłam na zewnątrz. Z sąsiedniego pokoju (nr 37) rozlegały się przeraźliwe krzyki. Zawołałam „Dziewczyny, uciekajcie prze okno”. A one: „Irena, u nas są kraty...” Wołałam jeszcze do nich, żeby próbowały wydostać się przez mój pokój, bo tam nie ma krat. Nie wiem, czy to słyszały, bo jedna z nich wybrała dłuższą drogę przez cały korytarz do drzwi wyjściowych. Zginęła przy samym wyjściu, prawie na schodach... Na zewnątrz były już dziewczyny z sąsiedniego baraku. Niektóre próbowały gołymi rękami wyrywać kraty. Tamte stały z drugiej strony i wołały o ratunek. Nie było czym wyważyć krat, nie było czym gasić. Gaśnice, które znalazł Kazik Soska, były puste... Pozostało nam tylko czekanie na straż.... - opowiadała Tygodnikowi Ciechanowskiemu uczestniczka tamtych wydarzeń Irena Gertner.
Czytaj też: Zmarła, wydając na świat wybitnego polskiego malarza. Z jej grobem stało się coś NIESŁYCHANEGO!
Na pamiątkę pożaru, w którym zginęło osiem harcerek, hufiec ZHP Ciechanów w każdą rocznicę zdarzenia wspomina jego ofiary. Nie inaczej było w minioną środę, gdy w kościele farnym w Ciechanowie odbyła się msza św. w intencji kobiet.
Czytaj też: Ciechanów. Osiem harcerek zginęło w pożarze. Msza św. w ich intencji [ZDJĘCIA HARCEREK]
Czytaj też: Wyszogród. Rozszarpały na kawałki swojego właściciela. Na ciele znaleziono też inne obrażenia!