Druh Damian zginął w zmasakrowanej hondzie pod Płońskiem. Policja przekazała szokujące wieści
Aktualizacja godz. 14.56
Jak informuje policja w Płońsku, strażak ochotnik, który zginął w wypadku w Żukowie pod Płońskiem, posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mundurowi publikują też szczegółowy przebieg zdarzenia.
- Do wypadku na krajowej "50" doszło około godz. 16:15, na prostym odcinku drogi, na lekkim wzniesieniu. Wstępne ustalenia, poczynione przez policjantów na miejscu zdarzenia, wskazują na to, że kierujący hondą 27-letni mieszkaniec gm. Czerwińsk nad Wisłą jechał w kierunku Płońska. W czasie gdy wyprzedzał ciężarowego mana, jego auto zderzyło się czołowo z jadącą w przeciwnym kierunku scanią. Następnie honda uderzyła w tylne koło wyprzedzanego pojazdu, w jadącą z tyłu osobową skodę i zatrzymała się w przydrożnym rowie. 27-latek zginął na miejscu. Kierowca scanii - 49-latek z Płocka - z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Pozostałym uczestnikom zdarzenia: 39-latkowi z mana (mieszkaniec gm. Naruszewo), 46-letniemu kierowcy skody (mieszkaniec Elbląga) i 44-letniej pasażerce tego pojazdu nic się nie stało - czytamy w komunikacie policji.
Kierowcy mana, scanii i skody byli trzeźwi. Stan trzeźwości 27-latka ustalony zostanie na podstawie badań laboratoryjnych krwi.
Wcześniej pisaliśmy:
Dwa samochody i ciężarówka zderzyły się pod Płońskiem, co doprowadziło do śmierci Damiana M., druha OSP KSRG Raszewo. Do śmiertelnego wypadku doszło w środę, 10 sierpnia, ok. godz. 16.20, w miejscowości Żukowo w gminie Naruszewo. Szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia nie są jeszcze znane, natomiast wiadomo, że strażak ochotnik prowadził osobową hondę, która uległa całkowitemu zmiażdżeniu. Ponadto do szpitala trafił kierowca samochodu ciężarowego, a o osobie/osobach jadących drugą osobówką nie ma na razie żadnych wieści. Droga w miejscu wypadku była zablokowana przez kilka godzin. Druhowie z Raszewa pożegnali już swojego kolegę za pośrednictwem profilu facebookowego: "Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy że na wieczna służbę odszedł nasz przyjaciel, kolega i druh Damian M.".
Czytaj też: Wylecieli w powietrze jak lalki! 23-latek wjechał na przejściu w Wyszkowie w grupę pieszych [WIDEO, ZDJĘCIA]
Czytaj też: Kim był kierowca polskiego autokaru w Chorwacji? "To był zawodowiec, dobry człowiek"