Śmiertelne wypadki

Dwie tragedie w ciągu 4 godzin. Dwie osoby zginęły pod Płockiem! [ZDJĘCIA]

2022-10-18 10:12

Dwie osoby zginęły w dwóch wypadkach pod Płockiem. Do obu zdarzeń doszło w poniedziałek, 17 października, w odstępie niespełna 4 godzin. Ok. godz. 13 w Łącku zderzyły się rover i toyota, w wyniku czego kierowca pierwszego pojazdu zginął na miejscu, a drugiego - został ranny. Przed godz. 17 we wsi Brody Duże śmierć poniósł motocyklista, uderzając w tira.

Śmiertelne wypadki pod Płockiem. 84-latek zginął w Łącku

Kierowca rovera i prowadzący motocykl zginęli pod Płockiem, po tym jak w poniedziałek, 17 października, w ciągu niespełna 4 godzin, doszło tam do dwóch śmiertelnych wypadków. Pierwszy miał miejsce ok. godz. 13 na drodze krajowej nr 60 w Łącku. Jak wynika ze wstępnych ustaleń tamtejszej policji, prowadzący rovera 84-latek zjechał nagle, z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z toyotą. Senior z powiatu płockiego zginął na miejscu, natomiast 58-letni prowadzący drugie auto został ranny i przetransportowano go do szpitala - nie wiadomo, jak poważne obrażenia odniósł, ale jak dodają mundurowi, był trzeźwy.

Motocyklista nie przeżył zderzenia z tirem w Brodach Dużych

Tego samego dnia, ale przed godz. 17, pod Płockiem doszło do innego śmiertelnego wypadku. W miejscowości Brody Duże, na drodze krajowej nr 62, zderzyły się motocykl i samochód ciężarowy marki Daf. 35-latek z powiatu płockiego prowadzący jednoślad zginął na miejscu, natomiast 54-latkowi z tira, obywatelowi Ukrainy, nic się nie stało. Mężczyzna był trzeźwy.

- Wyjaśniamy szczegółowe przyczyny i okoliczności obu wypadków - mówi Marta Lewandowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku.

Sonda
Co jeszcze można zrobić, by wypadków na polskich drogach było mniej?
Wąskim chodnikiem prosto w słup! Drogowy absurd na szczecińskim Niebuszewie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają