Kobieta-oszustka opowiadała za każdym razem tę samą historię. Najpierw podawała się za wnuczkę seniorki, twierdząc, że potrzebuje natychmiast kilkudziesięciu tysięcy złotych, by przetransportować ojca, który uległ wypadkowi, do specjalistycznej kliniki. Żadna z pań nie dała jednak wiary jej informacjom, szybko kończąc rozmowę i powiadamiając policje w Gostyninie.
To kolejne przypadki wyłudzenia pieniędzy metodą "na wnuczka" w powiecie gostynińskim po 3-tygodniowej przerwie.
W związku z tym Dorota Słomkowska, rzecznik gostynińskiej policji, przypomina o przestrzeganiu ważnych zasad w sytuacji odebrania podejrzanego telefonu:
1. Informować o dziwnych telefonach policję (997 lub 112) lub członków swojej rodziny, a w rozmowie z nimi weryfikować, czy fakty podane telefonicznie przez rzekomego wnuczka naprawdę miały miejsce.
2. Nie wpuszczać do domu osób nieznanych, chociażby podawały się za bliskich przyjaciół naszego syna, córki czy też wnuczka – wykonując telefon do członków naszej rodziny, zweryfikować podane informacje.
3. Podchodzić ostrożnie do osób nam nieznanych - umówić się na inny termin i sprawdzić telefonicznie, czy osoba o danym imieniu i nazwisku faktycznie pracuje w danej instytucji.
4. Sprawdzać, czy osoba podająca się np. za urzędnika, czy pracownika instytucji pomocowej, posiada legitymację.
5. Starać się zapamiętać osobę, która do nas przyszła, jej wygląd lub markę i numer rejestracyjny pojazdu, którym przyjechała, a w razie kontaktu telefonicznego należy zapisać numer telefonu tej osoby.
6. Pamiętać, że policjanci nigdy nie proszą o przelanie pieniędzy ani nie interesują się ile mamy oszczędności; nigdy też nie proszą o pozostawienie gotówki w wyznaczonym miejscu.
Polecany artykuł: