Jak informuje Gostynin24.pl, obecny prezes Gostynińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej musi zapłacić byłemu prezesowi Andrzejowi Jakubowskiemu ok. 120 tysięcy złotych. To efekt sądowej ugody, po tym jak Jakubowski został zwolniony ze stanowiska w grudniu 2018 r. z powodu "utraty zaufania na skutek złego zarządzania funduszem płac". Jak twierdzi obecny prezes GSM Łukasz Kowacz, wypłacenie zaległy pieniędzy należy zrzucić na karb poprzedniego prezesa spółdzielni w Gostyninie Jerzego Michalaka, który miał "nie dopełnić procedur zwolnienia" Jakubowskiego.
Jak informuje Gostynin24.pl, Michalak, zwolniony z funkcji prezesa Gostynińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w maju br., nie zgadza się z taką oceną sytuacji przez obecnego prezesa.
- Moja decyzja rozwiązania umowy o pracę z p. A. Jakubowskim była oparta o dane, które przekazała mi pracownica kadr, tj. przekroczenia 182 dni przebywania na zwolnieniu lekarskim (zob. art. 53 § 1 pkt 1 lit. b Kodeksu pracy). Pan Jakubowski przebywając na zwolnieniu lekarskim, nie miał zmienionej ani treści umowy, ani zakresu obowiązków - a więc dalej w zakresie obowiązków posiadał pełnienie funkcji prezesa Zarządu.
Przed podjęciem decyzji posiłkowałem się także orzecznictwem Sądu Najwyższego oraz sugestiami prawnika obsługującego Spółdzielnię. Skoro Pan Prezes Łukasz Kowacz wyraził zgodę na zawarcie ugody, to jest to jego autonomiczna i subiektywna decyzja, i to obecny Pan Prezes ponosi za taką decyzję odpowiedzialność - pisze w oświadczeniu do Gostynin24.pl Michalak.