Ilinko. Wziął sprawy w swoje ręce i doszło do tragedii! "Zauważyliśmy, że pędzi w naszą stronę bus..."
O sprawie wypadku w Ilinku napisał jako pierwszy Płońsk w Sieci. W sobotę po południu właściciel jednego z tamtejszych pól zadzwonił na policję i powiedział, że jeździ po nim na quadach kilka osób, niszcząc trawę - zdaniem mężczyzny robili to po raz kolejny. Zanim na miejsce przybyli jednak mundurowi, mieszkaniec Ilinka wsiadł do swojego busa i wjechał na pole, uderzając w jeden z pojazdów. Jego 23-letni kierowca, mieszkaniec Płońska, doznał w wyniku wypadku urazu kolana i został zabrany do szpitala. Według relacji innego kierowcy quada mężczyzna celowo staranował jego kolegę.
- (...) Staliśmy z kolegą na łące i w pewnej chwili zauważyliśmy, że pędzi w naszą stronę bus. Osobiście zdążyłem odpalić quada i odjechać, ale kolegi pojazd nie chciał odpalić i nie miał on tyle szczęścia, co ja. Ten facet wjechał w niego z pełną prędkością, po czym kolega trafił do szpitala, całe szczęście, że żyje. Ten człowiek czuje się bezkarny. Ciągle twierdzi, że to jego pole i może na nim robić, co chce (...) - pisze w liście do portalu Płońsk w Sieci pan Krystian.
Czytaj też: Płońsk. Zgłosiła, że ją zgwałcił i pobił! FATALNY koniec spotkania 37-latki z byłym partnerem
Sprawą wypadku w Ilinku zajmuje się policja w Płońsku, która wyjaśni m.in., czy właściciel pola celowo uderzył w kierowcę quada.
Czytaj też: Wąsewo. Nie żyje bohater programu "Nasz Nowy Dom". Katarzyna Dowbor: To wielka strata!
Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Lodołamacze nie wypłyną! [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Czytaj też: Płock. Nie żyje 38-letni policjant. Zostawił żonę i dwóch synów. Ciężko chory 12-latek potrzebuje pomocy!