Jedyne takie odkrycie w Polsce, jedyne w Europie! Poznajcie historię Douglasa DB-7! [ZDJĘCIA]

Antczak razem z innymi odkrywcami zajmują się tym już od 15 lat, mając na koncie kilka spektakularnych znalezisk, w tym dwa inne wraki samolotów, ale produkcji radzieckiej. W tym wypadku informacja o szczątkach Douglasa nie mogła trafić w lepsze ręce.

- Sam pochodzę z okolic Płońska, tam się wychowałem, chodziłem do szkoły - mówi Antczak. - Nadal jeżdżę po okolicznych miejscowościach, rozmawiam z ludźmi, a historię Douglasa opowiedział mi jeden ze starszych mieszkańców tych terenów. Niemal natychmiast zwołałem swoją ekipę, skontaktowałem się z lokalnymi pasjonatami historii, którzy również bardzo mi pomogli, i mamy to.

Poszukiwania samolotu rozpoczęły się w marcu tego roku i trwały kilka miesięcy. 

- Na szczątki natrafiliśmy w miejscowości Kiełki w gminie Baboszewo - kontynuuje Antczak. - Oczywiście sami nie mogliśmy jednoznacznie określić, czy to fragmenty Douglasa, bo to były tylko nasze przypuszczenie. W potwierdzeniu naszej hipotezy pomogli nam prawdziwi specjaliści w tym temacie, czyli pracownicy Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.

Pozostałości po samolocie można już oglądać w Muzeum Wisły w Wyszogrodzie, gdzie znajduje się także wrak radzieckiej maszyny Pe-2, również odkrytej przez Antczaka i jego zespół. Najlepiej zachował się karabin, bo większość części nie nadaje się do ekspozycji i pozostanie w magazynie placówki.

- Wśród nich znajduje się m.in. fragment zegarka, który wstępnie rozpoznano jako amerykański - mówi Antczak. - Biorąc pod uwagę to i relacje świadków, do jakich udało mi się dotrzeć, Douglasem leciały najprawdopodobniej trzy osoby: dwóch radzieckich żołnierzy i jeden amerykański. Ustalaniem, czy tak faktycznie było zajmują się już ambasady Rosji i Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz Instytut Pamięci Narodowej. Swoją drogą skontaktował się z nami dr. Michael Polczynski, historyk z Defense POW/MIA Accounting Agency (DPAA) z Waszyngtonu, który zajmuje się amerykańskimi żołnierzami zaginionymi w czasie II wojny światowej.

Na terenie Europy odkryto do tej pory dwa douglasy: jeden w Bałtyku, drugi w Zatoce Fińskiej, ale dopiero ten znaleziony w Polsce jest pierwszym, na który natrafiono w ziemi.

- Do każdego naszego odkrycia podchodzimy indywidualnie i każe ma dla nas wyjątkowe znaczenie. Zdając sobie jednak sprawę, jak mało zostało tych samolotów, odnalezienie jednego z nich jest dla nas na pewno dużym wydarzeniem - kończy Antczak.

5 zdjęć