Karaluchy, szczury i wielki smród! Ekspres Reporterów pod Płockiem
Jak informuje Magazyn Ekspresu Reporterów, mieszkańcy Nowego Miszewa pod Płockiem, skarżą się na szkodliwą, ich zdaniem, działalność składowiska odpadów. Przekonują, że prowadząca je firma nie ma nawet pozwolenia na gromadzenie śmieci, bo może je tylko sortować, przetwarzać i wysyłać do utylizacji - te informacje potwierdziła wstępnie kontrola przeprowadzona na miejscu przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Mieszkańcy Nowego Miszewa informują, że w wyniku działalności prowadzonej przez składowisko odpadów muszą się zmagać z karaluchami, szczurami i smrodem. Co więcej, twierdza, że zgłaszali problem w urzędzie gminy, starostwie i urzędzie marszałkowskim, ale wszędzie mieli usłyszeć, że w tej sprawie nic nie można zrobić. W akcie desperacji postanowili się skontaktować z Magazynem Ekspresu Reporterów, czego efekty będzie można zobaczyć w najbliższym odcinku programu, który zostanie wyemitowany 25 listopada.
- Nikt by nie chciał tu mieszkać - my musimy. Karaluchy, szczury, wszystko to jest! - mówi Magazynowi Ekspresu Reporterów mieszkanka Nowego Miszewa.
Czytaj też: Płock. Nagła śmierć 36-letniego Krzysztofa. W sklepie, gdzie pracował, zarażał innych pogodą ducha
Czytaj też: Płock. 13-latek wiózł pijanych dorosłych. Gdy zaczął uciekać, przejechał go ford!