Pokrzywdzona dziewczynka poinformowała o wszystkim swoich rodziców, którzy zgłosili to na policję. Wiadomo, że do ataku napastnika doszło w poniedziałek między godz. 20 a 21 w autobusie miejskim nr 3 na trasie Jachowicza-Czwartaków.
Jak informuje Kinga Bochowska z Komunikacji Miejskiej w Płocku, kierowca, które prowadził feralny autobus nie zauważył niczego niepokojącego, a o całej sprawie dowiedział się od dyspozytora. Mężczyzna nie ma nawet żadnych przypuszczeń, na którym przystanku wsiadł zboczeniec i w którym momencie kursu mogło dojść do zdarzenia. Jak dodaje Bochowska, liczba pasażerów było podobna do tej co zwykle o tej porze, a miejsca siedzące na ogół były zajęte.
Nagranie z monitoringu trafiło już do Komendy Miejskiej Policji w Płocku - jego analiza ma się zakończyć jeszcze w środę albo najpóźniej w czwartek.