W fatalnym wypadku pod Mławą zginął kierowca seicento, a jego dwaj pasażerowie zostali ciężko ranni. We wtorek ok. godz. 18.25 na drodze krajowej nr 7 w miejscowości Kosiny Kapiczne mężczyzna wyprzedzał osobowego renaulta, ale będąc już na lewym pasie, nie zauważył jadącego z naprzeciwka bmw. Kierująca nim kobieta próbowała jeszcze zjechać na pobocze, ale nie dość, że nie zdołała uniknąć zderzenia, to jeszcze jej auto dachowało. Seicento zostało częściowo rozerwane, a jego kierowca zginął na miejscu. Ciężko ranni zostali jego pasażerowie: 63-letnia kobieta została zabrana śmigłowcem do szpitala w Płocku, a 34-letni mężczyzna trafił karetką pogotowia do placówki w Mławie.
To nie wszystko.
Jadąca bmw 4-osobowa rodzina: 42-latka z powiatu biłgorajskiego z mężem i dwójka dzieci w wieku 9 i 11 lat o własnych siłach wydostali się z pojazdu - żadne z nich nie potrzebowało pomocy medycznej. Jak informuje policja w Mławie, kobieta była trzeźwa, natomiast kierowca seicento, który zginął na miejscu, nie posiadał prawa jazdy, a do tego wyprzedzał w niedozwolonym miejscu. Funkcjonariusze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mławie ustalają szczegółowo przebieg i przyczyny fatalnego wypadku.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: