Płocczanie szybko narzucili swoje warunki gry rywalom, czego efektem łatwa wygrana w inauguracyjnej partii. Duża przewaga w umiejętnościach siatkarskich nie pozostała jednak bez wpływu na ich koncentrację. W drugiej odsłonie KPS zaczał popełniać dużo błędów, dzięki czemu goście wypracowali sobie znaczną przewagę, którą z trudem, bo z trudem, ale utrzymali do końca. Wyrównana walka trwała jeszcze do połowy trzeciego seta, po czym zawodnicy z Płocka "odejchali" przeciwnikom. Czwarta partai bez historii.
- Zagraliśmy dużo słabiej niż w naszym pierwszym spotkaniu - mówi prezes KPS-u Płock Damian Konopski. - Mieliśmy problemy przede wszystkim z przyjęciem, choć to bardziej efekt naszej nie najlepszej postawy niż wielkiego nacisku ze strony gospodarzy. Myślę, że w tym spotkaniu nie zaprezentowaliśmy nawet połowy naszego potencjału, dlatego zabieramy się teraz ostro do pracy.
WKS Astra Warszawa-KPS Płock 1:3 (-17, 23, -20, -17).
W najbliższej kolejce KPS Płock zagra na wyjeździe z MUKS-em Tie-Break Piastów - początek spotkania w sobotę 16 listopada o 17.