Jak informuje Portal Płock, sytuacja pod względem liczby sprzętu ochrony osobistej dla personelu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku jest tragiczna. Jak wyjaśnia dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski, starczy go najwyżej na kilka dni lub maksymalnie tydzień, i to tylko przy założeniu, że nie przybędzie pacjentów podejrzanych o koronawirusa.
- Zgłaszają się firmy, osoby, które mają zapasy. Przekazują go nam, po 100 czy 200 masek. Kibice Wisły Płock przekazali nam białe prześcieradła. Apelujemy o białą pościel, która leży gdzieś na dole w regałach. Teraz jest okazja uprzątnąć szafy. Potrzeba nam sprzętu ochrony osobistej: masek, gogli, kombinezonów (...) - mówi Portalowi Płock Kwiatkowski.
Koronawirus jak katar: częściej dopada mężczyzn