Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, rodzina podejrzewanego o zakażenie koronirusem ukrywała, że mężczyzna był w Hiszpanii, zdradzając tę informację dopiero po kilku godzinach od momentu, gdy trafił do szpitala. To wystarczyło, by 40 osób z personelu medycznego placówki na Winiarach w Płocku: radiolodzy, zespół z sali operacyjnej, lekarze, pielęgniarki zostało odizolowanych i nie mogło pełnić swoich obowiązków.
Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, wynik pacjenta był na szczęście ujemny. Zachowanie jego rodziny i tak należy uznać jednak za karygodne. To na niej spoczywał obowiązek poinformowania o jego pobycie w Hiszpanii, ponieważ trafił on do szpitala z wypadku motocykla, będąc nieprzytomnym.
Jak się nie dać wirusowi? Zalecenia immunologów
Polecany artykuł: