Jak informuje Portal Płock, mężczyznę, który zgłosił się na oddział zakaźny z chorobą i uciekł, udało się namierzyć już kilkudziesięciu minutach. 49-latek jak gdyby nigdy nic był w domu. Do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego zostłał ostatecznie zabrany karetką i - czy to mu się podoba, czy nie - będzie musiał przejść badania.
Jak powiedział Portalowi Płock dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski, na szczęście nie było potrzeby poddania personelu medycznego kwarantannie, bo wszyscy pracownicy byli odpowiednio zabezpieczeni.
Mężczyzna poinformował o tym, że ma chorobę górnych dróg oddechowych i podwyższoną temperaturę, więc może się okazać, że jest zarażony koronawirusem.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: