"Przeżyłem komunizm to i wirusa przeżyję" - w ten sposób tłumaczył się mieszkaniec Płocka, który podróżował autobusem miejskim. Kolejny twierdził, że "jedzie na działkę, bo wyszło takie ładne słonko", a jedna z pań jechała z kolei po rybę, bo zawsze je ją w piątek. Niezależnie od tego patrole złożone z przedstawicieli straży miejskiej, komunikacji miejskiej i policji pytają osoby oczekujące na przystankach autobusowych o cel ich podróży i apelują o stosowanie się do wprowadzonych regulacji i odpowiedzialne korzystanie z komunikacji.
Polecany artykuł:
Osoby niestosujące się do nowo obowiązujących przepisów zostają wylegitymowane. Dyżurni straży miejskie i policji mają stały kontakt z dyspozytorem KM. Wspólne działania są tylko uzupełnieniem ich codziennych obowiązków na terenie Płocka.
Wszyscy przypominają, że zmieniły się zasady podróżowania komunikacją miejską, bo w każdym autobusie może przebywać tylko tylu pasażerów, ile wynosi połowa miejsc siedzących. Pojazdy krótkie zabierają z przystanków od 11 do 15 pasażerów, przegubowe – w zależności od modelu – przewożą jednorazowo od 18 do 25 pasażerów. Na drzwiach autobusu znajdują się informacje o maksymalnej liczbie pasażerów.
Gdzie jest wirus z Chin? Aktualna mapa zachorowań
Polecany artykuł: