Koszykarki z Płocka przezwyciężyły olsztyński chaos. Teraz jadą do lidera z Gdyni!

i

Autor: profil facebookowy Mon-Polu Płock

Koszykarki z Płocka przezwyciężyły "olsztyński chaos". Teraz jadą do lidera z Gdyni!

2019-11-04 13:50

Mon-Pol jest w bardzo dobrej formie, bo w ostatniej kolejce rozbił KKS Olsztyn 94:54. Do tego wszystkie tegoroczne zwycięstwa odniósł różnicą średnio 21 punktów, wyróżniając się zespołowością i nieustępliwą obroną - czy to wystarczy w spotkaniu z niepokonaną Arką II?

Po 5 kolejkach koszykarki zajmują 3. miejsce w tabeli grupy A I ligi. W ostatniej rundzie rozbiły odwiecznego rywala z Olsztyna, z którym zawsze trudno im się grało - tym razem obyło się bez jakichkolwiek problemów.

- Nasze pojedynki nazywaliśmy zawsze "olsztyńskim chaosem", bo zamiast grać swoją koszykówkę często przyjmowaliśmy styl gry przeciwnika - mówi szkoleniowiec płocczanek Ireneusz Jasiński. - Tym razem graliśmy spokojnie, bez nerwów i wypunktowaliśmy rywalki, ale myślę, że na gdynianki potrzeba czegoś więcej, bo to drużyna z wyższej półki.

Koszykarki z Płocka przezwyciężyły olsztyński chaos. Teraz jadą do lidera z Gdyni!

i

Autor: profil facebookowy Mon-Polu Płock

Arka II Gdynia w tym sezonie jeszcze nie przegrała i podobnie jak Mon-Pol gromi kolejne zespoły. W jej szeregach najgroźniejsze są: Magdalena Szymkiewicz, Justyna Rudzka, Marta Marcinkowska i Sylwia Siemienas - ta ostatnia występowała w poprzednim sezonie w Płocku.

- Żeby je powstrzymać, musimy zagrać trochę inaczej w obronie, na pewno stosując więcej kombinacji - kontynuuje Jasiński. - Obawiam się, że na mecz przeciwko nam mogą jeszcze dołączyć 2-3 zawodniczki z I drużyny Arki, która występuje w ekstraklasie, więc to dodatkowo podnosi poprzeczkę.

Co mogą przeciwstawić liderkom z Gdyni płockie koszykarki?

- Tak jak do tej pory będziemy grać sporo "jeden na jeden" - mówi Jasiński. - Myślę, że wysokie dziewczyny z Arki mogą mieć problem, by upilnować nasze szybsze i zwrotniejsze zawodniczki. Cały czas stawiamy także na rzuty za 3 punkty. Wszyscy już chyba wiedzą, że naszą bronią w tym elemencie jest Patrycja Kaczor, a z dystansu potrafią też przymierzyć Justyna Pytlarczyk, Lucyna Kotonowicz czy Daria Walczak. To ostatnia przeciwko Olsztynowi trafiła 3/4 i widać, że coraz lepiej rozumie nasz system gry. Wiem, że potrafi grać regularnie na wysokim poziomie, dlatego liczę, ze z Gdynią też pokaże próbkę swoich możliwości.

Początek meczu w Gdyni w niedzielę 10 listopada o godz. 15.

Wiadomo, że nie wystąpi w nim, jak i we wszystkich spotkaniach do końca sezonu, Agnieszka Misiek. Silna skrzydłowa Mon-Polu przeszła już zabieg rekonstrukcji więzadeł krzyżowych, co wyłączy ją z gry na wiele miesięcy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki