Kto śledzi kobiety z Płocka i okolic? Przerażające doniesienia ws. podejrzanych kierowców
Jak informuje Petronews, na Facebooku poświęconym lokalnym grupom z Płocka i okolic pojawił się post, że mieszkanki regionu są śledzone przez tajemniczych mężczyzn. Do zdarzeń dochodzi podobno już od kilku miesięcy, choć w ostatnim czasie przybrały one na sile. Według relacji autora, który powołuje się na zeznania swoich znajomych, osobnicy na ogół jadą za kobietami wracającymi swoimi autami z pracy do domu. Raz mężczyzn jest dwóch, innych razem tylko jeden. Do ostatniego podobnego zdarzenia doszło w poniedziałek, 21 lutego, gdy nieznany kierowca śledził znajomą użytkownika Facebooka. Według jej opisu mężczyzna miał ok. 40 lat, kitkę, maseczkę i jechał citroenem xsara picasso. Do tej pory do Komendy Miejskiej Policji w Płocku telefonowała tylko jedna kobieta, ale w internecie nie brakuje relacji z podejrzanego zachowania nieznanych kierowców.
Autor jednego z postów na Facebooku pisze, że podejrzani kierowcy jeżdżą za kobietami, najczęściej wracającymi z pracy do domu. W końcu wyprzedzają ich auta, wtedy zwalniają.
Zdaniem mężczyzny, który opublikował wspomniany post, takie sytuacje w Płocku i okolicach mają dziać się nawet od paru miesięcy. Autor pisze, że czasem auta są dwa, a ich kierowcy działają w porozumieniu. Jeden wolno jedzie z przodu, a drugi za śledzonym autem, oślepiając kierowcę. Ktoś powołuje się na relacje znajomych kobiet, które miały doświadczyć takich sytuacji i szczęśliwie uniknąć opresji.
Post na Facebooku rozpowszechnił się błyskawicznie. Pojawiły się też kolejne relacje od kobiet, które jadąc samotnie, miały poczuć się "śledzone". Mowa o trasach w stronę Gąbina, Drobina, Gostynina, gdzie droga sąsiaduje z terenami wiejskimi lub leśnymi.
Co na to płocka policja?
- W poniedziałek wieczorem do płockiej komendy zatelefonowała kobieta, która poinformowała, że kierujący samochodem osobowym śledzi ją. Po przyjeździe patrolu nikogo, poza zgłaszającą, nie zastano - przyznała podkom. Marta Lewandowska, rzeczniczka płockiej komendy policji.
Rzeczniczka dodała, że do tej chwili do komendy nie wpłynęło żadne zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa.
- Prosimy o kontakt osoby, które mają informacje na temat podobnych zdarzeń lub poczuły się zagrożone na skutek podobnych zachowań, aby policjanci mogli takie sygnały zweryfikować i zadbać o poczucie bezpieczeństwa mieszkańców Płocka - przekazała Lewandowska.
Poinformowała też, że policjanci jednocześnie sprawdzają informacje zamieszczone na portalu społecznościowym.
- Mnie podobna sytuacja spotkała na trasie do Gąbina, tylko że jechałam wcześnie rano też sama, ale na szczęście za mną jechał mój mąż dostawczym autem. Tamten wjechał między nas i jechał cały czas, ja przyspieszyłam, to i on też. Każdy mój manewr wykonywał taki sam. Było ich dwóch, a samochód to bmw terenowe. Pojechałam pod zakaz żeby ich zmylić, ale i tak mnie znaleźli, tylko tyle, że już nie byłam sama i odpuścili - relacjonuje jedna z kobiet, którą cytuje Petronews.
Czytaj też: Koszmarna śmierć pod Płockiem! 58-latek zgnieciony przez tira [AKTUALIZACJA]
Kto śledzi kobiety z Płocka i okolic? Różne samochody, te same metody
Jak informuje Petronews, w informacjach przekazywanych przez kierujące z Płocka i okolic pojawiają się też marki innych samochodów, choć za każdym razem zachowanie śledzącego je mężczyzny tudzież mężczyzn jest więcej niż podejrzane. Do zdarzeń miało dochodzić w ostatnim czasie, jak i kilka miesięcy temu, ale dopiero po publikacji wspomnianego wcześniej posta wyszło na jaw, że sprawa może mieć poważny charakter, a tajemniczy kierowcy celowo "polują" na kobiety.
- Taka sama sytuacja miała miejsce na drodze rondo Bonisław – Bielsk. Samochód szybko mnie wyprzedził, po czym zwolnił do 30 km/h i zastawiał mi drogę, że nie mogłam go wyprzedzić. Za mną jechał drugi, na długich światłach. Cała sytuacja była w godzinach 20-21, jesienią. Niestety, nie zapamiętałam numerów rejestracyjnych. Samochód przestał zastawiać mi drogę, gdy ktoś inny nadjechał - pisze inna internautka cytowana przez Petronews.