Marcin Różalski nie boi się wyzwań. Kiedy pojawiła się propozycja walki na gołe pięści, długo się nie zastanawiał. Przy okazji, w wywiadach przed pojedynkiem z Joshem Barnettem opowiadał, w jaki sposób chciałby umrzeć. - Gdy przyjdzie po mnie śmierć, o wiele bardziej wolałbym umrzeć tak, jak kiedyś były bitwy lub walki, niż jako człowiek stary i niedołężny - wspominał w rozmowie z "Super Expressem".
Marcin Różalski pokazał twarz po walce na Genesis. Stał się JEDNOOKI [ZDJĘCIE]
Po przegranej walce z Barnettem "Różal" odniósł się do słów o śmierci w ringu. "Przepraszam was za to, że nie zdechłem w ringu podczas piątkowej gali Genesis, ale jest szansa, że jeszcze to nastąpi. Mówiąc o śmierci w ringu w zapowiedziach, może powinienem dokładniej określić termin. Przepraszam, mój błąd" - napisał na Instagramie.
"Mówiłem ogólnie o tym jak bym chciał zejść, jak to widzę, jak się czuję będąc w obecnej sytuacji i miejscu, a że temat dla mnie jest delikatny, to i emocjonalnie łezkę uroniłem, czego w ogóle się nie wstydzę. Teraz pozwolicie, że chwilkę odpocznę i przepraszam, jak nie zejdę w tym okresie, ale niebawem zacznę się zajeżdżać na tr i może wtedy dam wam satysfakcję. Może na kolejnej bitwie, jak na taką dostanę papier, to zjadę. Voucher na zjazd ma termin otwarty, więc prędzej lub później" - dodał.
Khabib udusił rywala i się popłakał. Po walce zakończył karierę! [WIDEO]
Źródło: Marcin Różalski przeprosił, że NIE ZDECHŁ w ringu [ZDJĘCIE]