To nie pierwsze ciała znalezione w Wiśle na Mazowszu w tym roku, ale żadne wcześniejsze sprawy nie były tak tajemnicze.
Sekcja zwłok pierwszego wyłowionego z Wisły mężczyzny dała tylko odpowiedź, czy do jego zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie. W związku z tym, że na jego ciele nie wykryto żadnych urazów mechanicznych, dlatego na obecnym etapie śledztwa brak jest przesłanek, by ktoś odpowiadał za jego śmierć. To jednak nie daje odpowiedzi na pytanie, jakie były przyczyny zgonu - biegli nadal nie sporządzili końcowej opinii z sądowo-lekarskich oględzin zwłok.
Druga sprawa jest owiana jeszcze większą tajemnicą. W tym wypadku nie udało się nawet ustalić tożsamości mężczyzny wyłowionego z Wisły, a ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu nastąpi dopiero po wykonaniu dodatkowych badań przez biegłych z zakresu medycyny sądowej. Śledczy zdołali tylko wykluczyć udział osób trzecich, ale nie pojawiła się choćby hipoteza, czy denat popełnił samobójstwo, zginął w wypadku czy zmarł śmiercią naturalną, np. wskutek problemów ze zdrowiem.
Śledztwo w obu sprawach prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Dworze Mazowieckim.