Morze balonów poleciało do nieba. Mała Zosia spoczęła na cmentarzu w Płocku. "Zawsze zostaniesz w moim sercu"
Pogrzeb małej Zosi Paczwy spod Płocka był nie tylko okazją do pożegnania dziewczynki, ale też wyrazem solidarności z jej rodzicami, którzy stoczyli prawdziwa batalię o życie swojej córeczki. Urodziła się w styczniu 2020 r., ale kilka tygodni później pojawiły się niepokojące objawy, które po kilku miesiącach zdiagnozowano jako SMA typu 1, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Wkrótce okazało się, że jedynym sposobem na ocalenie mieszkanki Niszczyc jest podanie jej najdroższego leku świata, czyli Zolgensma. Dzięki ofiarności i zaangażowaniu całej płockiej społeczności, a później - również osób z innych regionów Polski - udało się zabrać prawie 10 mln zł, za które zakupiono preparat. Mała Zosia przyjęła go w listopadzie 2020 r. i od tamtego czasu jej stan zdrowia sukcesywnie się poprawiał. W tym roku dziewczynka nauczyła się m.in. gryźć i połykać, ale we wtorek, 11 października, niespodziewanie zmarła. Uroczystości pogrzebowe niespełna 3-letniej zmarłej odbyły się na cmentarzu przy ul. Kobylińskiego w Płocku.
- Kochana Armio ♡ Serdecznie dziękujemy, że byliście z nami. Dziś i każdego innego dnia w ciągu ostatnich 2 lat. Niestety nie wiem co powiedzieć i jakich użyć słów. Zawsze będziemy jednak jedną wielką Armią Walecznej Zosi ♡ Pamiętajcie! - napisała mama Zosi na swoim profilu facebookowym.
Zgodnie z jej prośbą żałobnicy nie ubierali się w ciemne kolory i zabrali na nekropolię kolorowe balony, by wypuścić jej później w niebo. "Do zobaczenia Zosieńko po tamtej stronie, gdzie już nie ma cierpienia, nie ma ograniczeń... Gdzie jest w końcu wolność i szczęście . ❤️", "Zosieńko zawsze zostaniesz w moim sercu ❤️", "W takich chwilach zawsze braknie słów... Byliśmy, jesteśmy i będziemy Armią Walecznej Zosi ? przytulam Was mocno Kochani" - to tylko niektóre z komentarzy, jakie pojawiły się na profilu facebookowym "Armia Walecznej Zosi".