Nie żyje 21-letni Kuba. Walczył o życie po wypadku pod Płockiem. Zapadł w śpiączkę
Nie żyje 21-letni Kuba Zawadzki z Bielska pod Płockiem. W kwietniu br. jechał jako pasażer ze swoim kolegą przez jedną z miejscowości na terenie gminy Stara Biała, wracając od swojej dziewczyny. Jak informuje rodzina mężczyzny na Siepomaga.pl, "niespodziewanie inny samochód wyjechał im na drogę. Kierowca wykonał manewr, przez który ich auto wpadło w poślizg i znalazło się w rowie". W wyniku zdarzenia Kuba został ciężko ranny i trafił do szpitala. Już pierwsze rokowania lekarzy nie były zbyt dobre, bo medycy nie byli nawet pewni, czy 21-latek przeżyje wypadek. Na szczęście z czasem jego stan zaczął się stabilizować, ale mieszkaniec Bielska zapadł w śpiączkę. W międzyczasie rodzina mężczyzny uzbierała blisko 100 tys. zł na 3-miesięczny turnus rehabilitacyjny. Jak informuje Portal Płock, dzięki temu Kuba trafiła 29 października do ośrodka w Konstancinie, gdzie miał zapewnioną całodobową opiekę.
- Jakub wciąż jeszcze nie wybudził się ze śpiączki. Gdy możemy go odwiedzić, rozmawiamy z nim, zadajemy pytania - Kuba do nas mruga. Wiemy, że nas słyszy i rozumie. Chcemy, aby miał szansę odzyskać jak największą część życia sprzed wypadku, aby jak najszybciej wrócił do zdrowia i mógł kontynuować pielęgnowanie swoich pasji - pisała w trakcie zbiórki rodzina 21-latka na Siepomaga.pl.
Czytaj też: Nie żyje 21-letni Kuba spod Płocka. Sprawca wypadku nieuchwytny! Prokuratura nie może nic zrobić
Nie żyje 21-letni Kuba. Walczył o życie po wypadku pod Płockiem. "Wstąpił do pięknych, szczęśliwych aniołków"
Jak informuje rodzina Kuby na Siepomaga.pl, występował on w klubie piłkarskim Zryw Bielsk i "nigdy nie wyobrażał sobie życia bez sportu. Na każdym treningu dawał z siebie tak dużo, tak bardzo mu zależało. Zawsze był pełen energii i zapału, z uśmiechem na twarzy stawiał czoło przeciwnościom". Bliscy 21-latka wierzyli, że nie tylko wyzdrowieje, ale wróci jeszcze na boisko. W środę 17 listopada okazało się, że nie będzie to już możliwe. Znajoma Kuby przekazała, że mieszkaniec Bielska zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.
- Z wielkim smutkiem, łzami muszę poinformować Was wszystkich że nasz silny Kuba, dziś o godzinie 4:30 (w środę 17 listopada - przyp.red.) rano odszedł do nieba, wstąpił do pięknych, szczęśliwych aniołków gdzie teraz jego miejsce? Niestety Kuba zmarł z powodu zatrzymania akcji serca... Proszę zapamiętajmy go takim jaki był... szczęśliwym, uśmiechniętym, pomagającym innym i przede wszystkim silnym? ?? - czytamy na jej profilu facebookowym.
Nie żyje 21-letni Kuba. Walczył o życie po wypadku pod Płockiem. Śledztwo prokuratury
Śledztwo ws. wypadku na terenie gminy Stara Biała pod Płockiem, w którym brał udział 21-letni Kuba, prowadziła Prokuratura Rejonowa w Płocku. Postępowanie zakończyło się "umorzeniem z powodu niewykrycia sprawcy", ale jak informują śledczy, nowe wiadomości w tej sprawie mogą doprowadzić do jego wznowienia i np. zmiany kwalifikacji czynu, który miał doprowadzić do zdarzenia.
Podcasty
Playlisty tematyczne
