Ostrołęka. KATOWAŁ żonę 5 lat, która zmarła po złamaniu kręgosłupa. Dostał... rok więzienia i 3 tys. złotych kary

i

Autor: Annabel_P/cc0/Pixabay.com Ryszard i Mariusz K. z z gminy Łyse pod Ostrołęką katowali kobietę przez 5 lat, doprowadzając do jej śmierci

Ostrołęka. Syn i mąż przez 5 lat katowali Krystynę! Zmarła po złamaniu kręgosłupa! Wyrok szokuje!

2020-10-26 9:19

Przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce zapadł wyrok w sprawie Ryszarda K. i jego syna Mariusza. Obaj przez 5 lat, od 2014 do 2019 r., katowali Krystynę K. (żonę Ryszarda K. i matkę Mariusza K.). W ub.r. kobieta zmarła, po tym jak młodszy z mężczyzn dotkliwie ją pobił, m.in. łamiąc jej kręgosłup szyjny. Ojciec dostał za to rok więzienia i 3 tys. złotych kary.

Jak informuje Moja Ostrołęka, w ubiegłym tygodniu przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce zapadł wyrok ws. Ryszarda K. Razem ze swoim synem Mariuszem K. przez 5 lat - od 2014 do 2019 r. - na terenie gminy Łyse katował swoją żoną, a matkę młodszego z oprawców. W tym czasie kobieta 3-krotnie próbowała odebrać sobie życie. W kwietniu 2019 r. kobieta była duszona i kopana po głowie oraz innych częściach ciała. Następnie została unieruchomiona, dociśnięta do podłoża, przez co doszło do złamania kręgosłupa szyjnego, krwawienia wewnętrznego, obrzęku mózgu i licznych obrażeń głowy, a w konsekwencji - śmierci.

Jak informuje polsatnews.pl, mężczyzna, który razem z synem przez 5 lat katował swoją żonę, dostał rok więzienia i 3 tys. złotych kary. Ryszard K. musi zapłacić pieniądze - do spółki z Mariuszem K. - jako odszkodowanie dla trojga pozostałych dzieci Krystyny K. Z kolei młodszy z oprawców otrzymał wyrok 7 lat więzienia, gdyż Sąd Okręgowy w Ostrołęce uznał, że tylko on doprowadził do śmierci kobiety, m.in. łamiąc jej kręgosłup szyjny. Obu mężczyznom zaliczono na poczet kary pobyt w areszcie, dzięki czemu Ryszard K. jest już na wolności.

Płock. Czy znacie historię cmentarza garnizonowego?

Pogrzeb Jagny G. z Tczewa. Tłumy żegnały 36-latkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają