Płock. 24-latka zabiła męża, ale jest na wolności. Przyznała się do winy
Aktualizacja 23 grudnia godz. 7.12
Jak informuje Portal Płock, Prokuratura Rejonowa w Płocku złożyła zażalenie na decyzję tamtejszego sądu o wypuszczeniu 24-latki na wolność.
Wcześniej pisaliśmy:
Młoda mieszkanka Płocka przyznała się do zabicia męża, ale i tak wyszła na wolność. Wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie 24-latki odrzucił sąd. W nocy z 11 na 12 grudnia, w mieszkaniu w bloku na osiedlu Tysiąclecia w Płocku, kobieta dźgnęła nożem starszego o 4 lata mężczyznę, zadając mu śmiertelną ranę w serce. 28-latek został znaleziony na klatce schodowej, ale mimo prowadzonej reanimacji zmarł na miejscu zdarzenia. Prokuratura Rejonowa w Płocku postawiła 24-latce zarzut zabójstwa, do którego się przyznała, choć jej zeznania różniły się od przebiegu zdarzeń, który ustalili śledczy. Ponadto nadal nie wiadomo, że mieszkanka Płocka była w tym czasie trzeźwa, bo okazało się, że badanie alkomatem przeprowadzono wadliwie i jego wynik nie może być brany pod uwagę. Mimo to sąd odrzucił wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety na okres 3 miesięcy, wskutek czego wyszła ona na wolność, po czym została objęta dozorem policyjnym i otrzymała zakaz opuszczania kraju.
Czytaj też: Płock. 20-letni Rafał skatowany i zakopany żywcem. Domniemany sprawca mordu nazywa to "ekscesem"
Płock. 24-latka zabiła męża, ale jest na wolności. Sąd tłumaczy dlaczego
Jak informuje Gazeta Wyborcza Płock, powodów takiej decyzji jest kilka. Sąd w Płocku wziął m.in. pod uwagę, że 24-latka zeznała, że tylko broniła się przed swoim mężem, który miał się nad nią znęcać a do dźgnięcia nożem doszło przypadkowo, być może w obronie własnej, choć tej wersji nie potwierdzają sąsiedzi pary. Po drugie sąd uznał, że wniosek prokuratury w Płocku o tymczasowe aresztowanie kobiety nie został w wystarczający sposób uzasadniony, bo nie zachodzi obawa matactwa - zeznania świadków zdarzenia zostały zabezpieczone, więc mieszkanka Płocka nie może już na nie wpłynąć. Sąd nie zgadza się ponadto z kwalifikacją czynu, tj. zabójstwem z zamiarem bezpośrednim, w którym sprawca zdaje sobie sprawę z konsekwencji swoich działań, a mimo to dopuszcza się przestępstwa. Ostatnim argumentem, z powodu którego nie doszło do aresztowania 24-latki, jest los jej małego dziecka, którego sąd nie chciał, z uwagi na jego dobro, separować od matki.
Czytaj też: Napad na konwojenta w Płocku! W tle ogromny łup. Mowa o nawet trzech milionach! [AKTUALIZACJA]