Płock. Alarm powodziowy na Wiśle. PTW czeka na wyrok. Gardło mi ściska... [ZDJĘCIA]

i

Autor: Płockie Towarzystwo Wioślarskie/Facebook.com Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Woda zalała część budynków Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego, ale sytuacja może się jeszcze pogorszyć

Płock. Alarm powodziowy na Wiśle. PTW czeka na wyrok. "Gardło mi ściska..." [ZDJĘCIA]

2021-02-10 12:54

Płock. Alarm powodziowy na Wiśle. Jeszcze we wtorek prezes Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego Jacek Karolak miał nadzieję, że on i pozostali pracownicy zdołają zabezpieczyć wszystko przed skutkami podwyższonego stanu wody. Dziś wiadomo już, że ta sztuka się nie udała, ale podnoszący się poziom Wisły może doprowadzić do jeszcze poważniejszych konsekwencji.

Płock. Alarm powodziowy na Wiśle. PTW czeka na wyrok. "Gardło mi ściska..." [ZDJĘCIA]

Jeszcze w poniedziałek nic nie wskazywało, że sytuacja w Płockim Towarzystwie Wioślarskim przybierze taki obrót. Po wprowadzeniu alarmu przeciwpowodziowego na Wiśle prezes Jacek Karolak i pozostali pracownicy na własną rękę rozpoczęli zabezpieczanie terenu, ale z PTW napłynęły już pierwsze przykre wieści.

- Trudno mi mówić, bo gardło mi ściska... Pierwszy budynek został praktycznie zalany: kotłownia, pompy, kocioł olejowy. Strażacy cały czas wypompowują stąd wodę. Jeszcze w nocy ratowaliśmy salę gimnastyczną, ale woda nie przelała się tam, tylko dostała się do środka przez ziemię, wybijając płytki... Tragedia, no... - mówi Karolak.

Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Czy miastu grozi powódź zatorowa, jak 39 lat temu? [ZDJĘCIA]

Mimo trudnej sytuacji Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego warto podkreślić, że wiele osób zadało sobie dużo trudu, by zapobiec nieszczęściu.

- Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli: strażakom, żołnierzom Obrony Terytorialnej, kibicom Wisły Płock, którzy byli z nami jeszcze o 4 nad ranem - kontynuuje Karolak.

Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Lodołamacze nie mogą wypłynąć! Dlaczego? [ZDJĘCIA]

Na miejscu powstał już duży wał przeciwpowodziowy, dlatego teraz wszyscy czekają w napięciu, czy Wisła będzie się dalej przesuwać.

- Ratujemy resztki kotłowni i nie poddajemy się. Taka powódź zdarza się raz na 40 lat - ostatnia, nawet większa, była w 1982 r. - i musimy się z tym pogodzić, chociaż jest ciężko. Nie wiem, czy można było temu zapobiec, bo są mądrzejsi ludzie, którzy powinni to wiedzieć lepiej - kończy Karolak.

Czytaj też: Alarm powodziowy na Wiśle! Lodołamacze czekają w gotowości, ale decyzji ciągle nie ma [ZDJĘCIA, RELACJA]

Płock. Alarm powodziowy na Wiśle. PTW czeka na wyrok. "Gardło mi ściska..." [ZDJĘCIA]

Alarm powodziowy na Wiśle w Płocku

Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki