Prokuratura Okręgowa w Płocku postawiła zarzuty trzem podejrzanym, którzy bijąc poszkodowanego i grożąc jego rodzinie, zabrali mu od 2017 r. 85 tys. euro. W domu mężczyzny znajdującym się na terenie Niemiec założyli oni plantację konopi, która 3 lata temu została zlikwidowana przez tamtejsze służby. Członkowie gangu z Polski nie mieli jednak zamiaru się z tym pogodzić.
Czytaj też: Paprotnia. "Eryk umarł już dwa razy". Trwa walka o życie 13-latka!
Jak informuje CBŚP, "niemal od momentu likwidacji uprawy konopi właściciel nieruchomości zaczął dostawać pogróżki z żądaniem pieniędzy za straty, jakie ponieśli członkowie gangu. Groźby kierowane były nie tylko wobec właściciela domu, ale także wobec jego rodziny. Mężczyzna był zastraszany, bity i sukcesywnie zabierano mu pieniądze. Łącznie stracił aż 85 tys. euro".
Czytaj też: Ostrołęka. Przestała leczyć raka i zmarła, jej mąż podawał się za apostoła. Tak działa "sekta z Hanwell"
Poszkodowany nie miał już pomysłu, jak wyjść z tej sytuacji, więc zgłosił wszystko policji. Mężczyźni zostali namierzeni i zatrzymani na terenie województwa mazowieckiego. Pod lupą śledczych znalazł się także majątek podejrzanych, bo na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono ich mienie w wysokości blisko miliona złotych.
Czytaj też: Krzynowłoga Wielka. Ciało 30-latka znalezione na dnie stawu! To zaginiony Edward Ch. [ZDJĘCIA]
Mężczyzn, którzy bili poszkodowanego i grozili jego rodzinie, zabierając jej 85. tys. euro, doprowadzono do Prokuratury Okręgowej w Płocku. Usłyszeli oni zarzuty dotyczące m.in. rozboju, wymuszeń rozbójniczych, uprawy konopi inne niż włókniste i posiadania znacznych ilości środków odurzających. Decyzją Sądu Rejonowego w Płocku zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. jak dodaje CBŚP, sprawa jest rozwojowa.
Czytaj też: Policja w Płocku i rodzina proszą o pomoc! Zaginął 31-latek z Niesłuchowa