Głos w sprawie obiecanego boiska dla szczypiornistów plażowych i siatkarzy plażowych zabrał zawodnik BHT Petry Płock Jarosław Suski. Na swoim profilu facebookowym apeluje on do prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego, argumentując, że brak odpowiedniego zaplecza dla beach handballa w skutkuje brakiem perspektyw na dalszy rozwój tej dyscypliny w mieście. 29-latek podaje przykłady z innych miast, znacznie mniejszych od Płocka, gdzie podobne boiska już powstały. Suski dodaje ponadto, że piłka ręczna plażowa może stać się niedługo dyscypliną olimpijską.
- W 2024 roku jest duża szansa, by piłka ręczna plażowa zagościła w programie igrzysk olimpijskich. Ma Pan, Panie Prezydencie, olbrzymi wpływ na to, czy Polska reprezentacja będzie na tych igrzyskach. Trzon tej reprezentacji stanowią zawodnicy z Płocka. Gdy zapewni się im odpowiedni warunki do treningu wyjazd na igrzyska a nawet medal olimpijski jest jak najbardziej możliwy - pisze na swoim profilu facebookowym Suski.
Jak informuje Urząd Miasta Płocka, koszty obiecanego boiska, na które szczypiorniści czekają od 5 lat, były w praktyce znacznie większe od tych uwzględnionych w projekcie, dlatego inwestycja do tej pory nie została zrealizowana. Czy jest na to jeszcze szansa? Portal Eska Info Płock czeka na odpowiedź ratusza w tej sprawie.