Płock. Czy znany lokal przetrwa? "Nasza tragedia jest zbyt mało medialna, by zainteresował się nią rząd..."
Tawernie w Płocku grozi bankructwo. Lokal najpierw został zamknięty z powodu epidemii koronawirusa w Polsce, a gdy jego właściciele przygotowywali się do ponownego otwarcia, budynek został dwukrotnie zalany przez wody Wisły. Urszula Maciąg i jej mąż Tomasz jeszcze walczą ze skutkami powodzi, w czasie której zniszczeniu uległy niedawno zakupiony sprzęt kuchenny, meble i de facto całe wnętrze, co sprawia, że lokal czeka generalny remont.
- (...) miała być naszą bezpieczną przystanią na resztę życia. Była naszym jedynym źródłem dochodu – Tomek przez wiele lat był marynarzem, jednak ze względu na wiek oraz trudną sytuację w branży (ciągłe zwolnienia) musiał porzucić swój ukochany zawód (...) mogliśmy, po wielu latach, znów być razem i spędzać czas z rodziną. Nie porzuciliśmy jednak swojej pasji całkowicie - nasza miłość do żeglowania i Wisły była jednak widoczna w każdym centymetrze naszej małej knajpki - pisze kobieta na Zrzutka.pl.
Czytaj też: Koronawirus Płock. Ognisko zakażeń w szpitalu, ale... "To namacalne dane, że szczepionka działa"
Właścicieli znanego lokalu w Płocku nie stać na to, by ze swoich pieniędzy pokryć wszystkie koszty remontu, dlatego zbierają na ten cel pieniądze. Wcześniej sami pomagali innym, biorąc udział w akcji "Posiłek dla medyka", cyklu koncertów "Ku pokrzepieniu serc" i organizując zbiórkę środków ochrony osobistej.
- (...) Niestety wygląda na to, że zarówno my, jak i inni poszkodowani w powodzi zostaniemy pozostawieni sami sobie – nasza tragedia jest zbyt mało medialna, by zainteresował się nią rząd, lokalne władze czy dziennikarze. Dlatego prosimy o wsparcie – wpłaty, udostępnianie informacji o zbiórce lub sprzęt AGD, głównie kuchnie gazowe gastronomiczne, lodówki czy zamrażarki - pisze pani Urszula na Zrzutka.pl.
Właściciele znanego w Płocku lokalu proszą o kontakt pod nr. telefonu: 600 918 632.
Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Lodołamacze nie wypłyną! [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Czytaj też: Płock. Nie żyje 38-letni policjant. Zostawił żonę i dwóch synów. Ciężko chory 12-latek potrzebuje pomocy!
Czytaj też: Płock. Uratowali go, ale na kilka godzin. Nie żyje mężczyzna, który skoczył do Wisły! [AKTUALIZACJA]