Płock. Dla "Szansy" to ostatnia szansa. Restauracja otwarta mimo obostrzeń. "Każdy ma rodzinę"
Jak informuje Portal Płock, restauracja "Szansa" z ul. Królewieckiej w Płocku jest od poniedziałku 18 stycznia otwarta mimo obostrzeń koronawirusowych. Właściciel lokalu tłumaczy, że nie miał innego wyjścia - zatrudnia 9 osób, z których każda ma swoją rodzinę, a on sam też musi przecież opłacić m.in. czynsz za wynajem.
- Po prostu nie wytrzymujemy. Rachunki niezapłacone, są monity np. za prąd. Płacimy ponad 4 tys. złotych czynszu. Nasz właściciel zrozumiał sytuację i pomógł nam trochę. Za listopad i grudzień opłata była zmniejszona i dziękujemy mu za to - mówi Portalowi Płock właściciel restauracji "Szansa" w Płocku Andrzej Mańkowski.
Czytaj też: Płock. Zaginął 13-letni Kuba! Rodzina i policja proszą o pomoc
Czytaj też: Płock. 32-latek zmarł po interwencji policji. Prokuratura ujawnia PRZYKRE fakty!
Jak informuje Portal Płock mężczyzna, zanim postanowił otworzyć lokal mimo obostrzeń koronawirusowych, zapoznał się z ustawą, rozporządzeniem, a w końcu - z konstytucją, co upewniło go w przekonaniu, że nie popełnia przestępstwa. Bezpośrednim powodem otwarcia restauracji z ul. Królewieckiej w Płocku był jednak wyrok WSA w Opolu, zgodnie z którym kary nakładane przez sanepid za nieprzestrzeganie obostrzeń są niezgodne z prawem. Mańkowski zwraca ponadto uwagę, że "Szansa" to restauracja społeczna.
- (...) Zatrudniamy 9 osób, które wywodzą się ze środowiska zagrożonego wykluczeniem. Działamy od 6 lat i bardzo fajnie pomagamy ludziom. Mamy swoją renomę, bo serwujemy dobre obiady domowe. Organizujemy też imprezy okolicznościowe. Od kilku miesięcy nie ma imprez i klientów, a z naszych obliczeń wyszło na to, że już nie mamy czasu. Jesteśmy zmuszeni otworzyć lokal i pracować. Nie chcę z nikim i z niczym walczyć, tylko po prostu bronić swojego biznesu i miejsc pracy dla 9 osób. Każdy ma swoje rodziny, to ogromna odpowiedzialność - mówi Portalowi Płock właściciel restauracji z ul. Królewieckiej w Płocku.
Czytaj też: Mańkowo. Dwóch rannych po zderzeniu z ciężarowym volvo! Jeden trafił do Płocka [ZDJĘCIA]
W "Szansie" odbyła się już wspólna kontrola sanepidu i policji w Płocku, ale jej wyniki nie są jeszcze znane. Niezależnie od tego Mańkowski zapowiada, że nie będzie przyjmował mandatów.
Czytaj też: Grabina. Lód zerwał się pod mężczyzną na Jeziorze Górskim! W akcji sanie lodowe i katamaran
Czytaj też: Czerwińsk nad Wisłą. 239 osób zostanie deportowanych? Wszystko przez 36-latka