Aktualizacja 14.00
Pirotechnicy ze specjalnie wyszkolonym do tego psem przeszukali budynki Mazowieckiej Uczelni Publicznej na pl. Dąbrowskiego i na ulicach: Kościuszki, Nowowiejskiego, Gałczyńskiego. W żadnym nie znaleziono jakichkolwiek śladów materiałów wybuchowych, więc alarm bombowy okazał się fałszywy.
Aktualizacja 12.00
Z należących do Mazowieckiej Uczelni Publicznej w Płocku budynków na pl. Dąbrowskiego i ulicach: Kościuszki, Nowowiejskiego, Gałczyńskiego ewakuowano już wszystkie osoby. Na miejscu cały czas pracują pirotechnicy. Funkcjonariusze przeszukali już te na pl. Dąbrowskiego i przy Nowowiejskiego i nic nie znaleźli.
Jak informuje prorektor ds. studenckich uczelni Agnieszka Grażul-Luft, w mailu pojawiła informacja, jakoby bomba miała wybuchnąć o 9.30.
Wszystko wskazuje na to, że był to fałszywy alarm bombowy.
Decyzję o ewakuacji podjął rektor Mazowieckiej Uczelni Publicznej w Płocku prof. Maciej Słodki. W poniedziałek rano na adres mailowy placówki wpłynął mail z informacją, że na jej terenie znajduje się bomba.
Trwa ewakuacja wszystkich budynków należących do uczelni na pl. Dąbrowskiego i ulicach: Kościuszki, Nowowiejskiego, Gałczyńskiego. Na razie opuściło je ponad 340 osób.
Na miejscu są już pirotechnicy z psem wyszkolonym do szukania materiałów wybuchowych.