Sprawca głupiego żartu mógł spowodować szkody o znacznie większym rozmiarze, czego chyba jednak nie przewidział. Jak informuje portal Petronews, do podpaleń doszło w poniedziałek wieczorem, a zgłoszenia o pożarach śmietników na ul. Skłodowskiej wpłynęły do PSP w Płocku o 21.06 i 21.18. Do akcji gaśniczej oddelegowano dwa zastępy.
- Pożary śmietników mają szczególny charakter - mówi rzecznik straży pożarnej w Płocku Edward Mysera. - Z jednej strony budynki są oddalone od bloków, dlatego płomienie nie powinny zagrażać mieszkańcom bezpośrednio. Z drugiej należy pamiętać o tym, że mogą im zaszkodzić dym i produkty spalania. Nigdy nie wiadomo przecież, co znajduje się w kontenerach. Mogą to być np. jakieś toksyczne substancje, pozostałości po tapicerkach, obiciach mebli i fragmenty odzieży, których podpalenie może doprowadzić do zatrucia.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi już KMP w Płocku.
Polecany artykuł: