Płock i Ostrołęka bez dyspozytorni karetek - to pomysł wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła na to, jak zreorganizować system ratownictwa medycznego. Zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2021 r., a po ich wprowadzeniu na Mazowszu pozostałyby dyspozytornie karetek w Warszawie, Radomiu i Siedlcach.
Przeciwko likwidacji dyspozytorni karetek protestuje m.in. prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. Jego zdaniem "spowodują one powstanie problemów mogących zagrażać zdrowiu i życiu mieszkańców miasta i okolic. Argumentuje to m.in. tym, że dyspozytorzy z Warszawy, Radomia i Siedlec nie będą znali nowego rejonu operacyjnego stworzonego wokół Płocka, a w pracy może im przeszkadzać nadmierne obciążenie zgłoszeniami o potrzebnej pomocy medycznej. Prezydent Płocka ma również wątpliwości, czy uda się skompletować wystarczająco doświadczoną kadrę w powiększonych rejonach.
Zaniepokojenia pomysłem likwidacji dyspozytorni medycznych w Płocku i Ostrołęce jest również członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lorenc.
- To dezorganizacja funkcjonowania systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego na terenie Mazowsza. Obecny system sprawdza się bardzo dobrze. Zwłaszcza teraz, gdy można powiedzieć, że jesteśmy cały czas na linii frontu w walce z koronawirusem. Wprowadzanie zmian w takim momencie i w tak krótkim czasie jest absurdalne - mówi.
Likwidacji dyspozytorni karetek w Płocku i Ostrołęce sprzeciwia się także marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
- Zlikwidowanie dwóch z pięciu rejonów operacyjnych wywoła niepotrzebny w obecnej sytuacji epidemiologicznej kraju chaos i stanowi zagrożenie dla zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych mieszkańców Mazowsza. Ponadto, scentralizowanie dużej liczby osób, w tym dyspozytorów i personelu medycznego, w czasie pandemii znacząco zwiększa zagrożenie epidemiczne. Wyłączenie dużej dyspozytorni np. z powodu kwarantanny personelu lub dekontaminacji dyspozytorni może zagrozić prawidłowemu działaniu systemu ratownictwa medycznego - wyjaśnia.
Polecany artykuł: